AKADEMIA ZDROWIA DGD DLA POLONII VOL. 28 CANCUN ZIELONE MIASTO PRZYSZŁOŚĆI

To już 28 odcinek z serii Akademia Zdrowia DGD dla Polonii !

Tym razem Angie rozmawia z Ewą Staniszewską o zielonym mieście budowanym w Meksyku, zmianach klimatycznych i o tym czy jest jeszcze nadzieja dla Nas na przywrócenie równowagi klimatycznej na Świecie.

Posłuchaj koniecznie – znajdziesz odpowiedź na te pytania właśnie w 28 odcinku naszej Akademii Zdrowia dla Polonii.

FacebookPinterestTwitterGoogle+

AKADEMIA ZDROWIA DGD DLA POLONII VOL. 27
SMOG ELEKTROMAGNETYCZNY WE WSPÓŁCZESNYM SAMOCHODZIE

To już 27 odcinek z serii Akademia Zdrowia DGD dla Polonii !

Tym razem Angie rozmawia z Ewą Staniszewską o smogu elektromagnetycznym we współczesnych samochodach. O tym czy pojazdy elektryczne są naprawdę eko i zdrowe, które emitują więcej CO2 i co możemy zrobić aby zadbać o swoje zdrowie.

Posłuchaj koniecznie – znajdziesz odpowiedź na te pytania właśnie w 27 odcinku naszej Akademii Zdrowia dla Polonii. Więcej na ten temat znajdziecie na blogu motoryzacyjnym #PREMIUMMOTO

Elektrosmog w samochodzie. Jak sobie z nim poradzić?

FacebookPinterestTwitterGoogle+

AKADEMIA ZDROWIA DGD DLA POLONII VOL. 26
PARKINSON, ALZHEIMER ZACZYNA SIĘ W JELITACH
NOWE BADANIA MIKROBIOTA I POŁĄCZENIE JELITA MÓZG

To już 26 odcinek z serii Akademia Zdrowia DGD dla Polonii !

Tym razem Dr Grażyna Pająk rozmawia z Ewą Staniszewską o tym że choroba Parkinsona może zacząć się w jelitach, zanim rozprzestrzeni się w mózgu. Nowe badania mówią o tym iż objawy chorób neurologicznych mają swój zalążek w jelitach, gdzie zmiany widoczne są dekady lat wcześniej zanim objawią się w układzie nerwowym.

Posłuchaj koniecznie – znajdziesz odpowiedź na te pytania właśnie w 26 odcinku naszej Akademii Zdrowia dla Polonii.

FacebookPinterestTwitterGoogle+

AKADEMIA ZDROWIA DGD DLA POLONII VOL. 25
ŻYJEMY NA KREDYT – ZASOBY ZIEMI ZOSTAŁY WYCZERPANE

To już 25 odcinek z serii Akademia Zdrowia DGD dla Polonii !

Tym razem Angie rozmawia z Ewą Staniszewską o  zmianach klimatycznych w kontekście najnowszego raportu naukowego, który nie pozostawia złudzeń – wyczerpaliśmy zasoby Ziemi wyciskając z niej tyle ile się tylko dało.

Co dalej ? To ostatni dzwonek aby działać ! Każdy najmniejszy gest w kierunku ochrony matki Ziemi należałoby pomnożyć przez 8 miliardów ludzi.

Dyskusję na ten temat znajdziesz właśnie w 25 odcinku naszej Akademii Zdrowia dla Polonii. 

FacebookPinterestTwitterGoogle+

AKADEMIA ZDROWIA DGD DLA POLONII VOL. 24
ZOSTAŁO NAM 30 LAT – CZŁOWIEK GATUNEK INWAZYJNY

To już 24 odcinek z serii Akademia Zdrowia DGD dla Polonii !

Tym razem Angie rozmawia z Ewą Staniszewską o  zmianach klimatycznych w kontekście najnowszego raportu naukowego, który daje Nam jedynie 30 lat na Ziemi. Dlaczego ? Ponieważ zdegradowaliśmy środowisko naturalne tak bardzo, że jesteśmy na krawędzi momentu w którym już nic nie będziemy mogli zrobić.

Odpowiedzi na te pytania znajdziesz właśnie w 24 odcinku naszej Akademii Zdrowia dla Polonii.  Grace i Angie.

FacebookPinterestTwitterGoogle+

AKADEMIA ZDROWIA DGD DLA POLONII VOL. 23
CO BĘDZIE Z NASZĄ PLANETĄ ?

To już 23 odcinek z serii Akademia Zdrowia DGD dla Polonii !

Tym razem w końcu udało Nam się nagrać audycję w trójkącie ! Dr Grażyna Pająk i Agnieszka Pająk rozmawiają z Ewą Staniszewską o tym co dzieje się z planetą, klimatem, jaki wpływ na Nas i  środowisko ma wycinka drzew, co każdy z Nas może zrobić dla dobra planety i co powinniśmy zrobić z plastikiem.

Posłuchaj koniecznie – znajdziesz odpowiedź na te pytania właśnie w 23 odcinku naszej Akademii Zdrowia dla Polonii.

FacebookPinterestTwitterGoogle+

O ŻYWNOŚCI SŁÓW KILKA – WARZYWA, OWOCE
FRAGMENT KSIĄŻKI SHOPPING IQ – CO KUPOWAĆ, BY JEŚĆ ZDROWO

Zaleca się nam jedzenie owoców i warzyw co najmniej pięć razy dziennie, ale nikt nie określa, jakie owoce i warzywa miałyby to być, ani nie mówi o tym, ile faktycznie mają one wartości odżywczych.

Praktykowane od dekad monokultury, nadużywanie herbicydów, fungicydów i pestycydów, modyfikacje genetyczne oraz skażenie wód i powietrza doprowadziły do wyjałowienia gleby, w związku z czym obecnie uprawiane rośliny są dużo słabsze i dużo uboższe w składniki mineralne i witaminy niż dawniej, gdyż związków tych po prostu nie ma w glebie. Choć wyglądają tak samo jak kiedyś, są to zupełnie inne rośliny.

W 2004 roku grupa badaczy z teksańskiego uniwersytetu opublikowała w magazynie „The Journal of the American College of Nutrition” swoje badania. Przestudiowali oni zgromadzone w departamencie rolnictwa dane z lat 1950 i 1999 dotyczące 43 różnych warzyw i owoców. Zauważyli znaczący spadek ilości białka, wapnia, fosforu, żelaza, ryboflawiny (witaminy B2) i witaminy C, do którego doszło w ciągu ostatniego półwiecza. Donald Davis, który przewodził grupie uprawianych roślin przypisują rozwojowi praktyk rolniczych mających na celu poprawę cech takich jak rozmiar, tempo wzrostu czy odporność na szkodniki, niemających niczego wspólnego z wartościami odżywczymi.

The Organic Consumers Association przytacza kilka kolejnych badań ze zbliżonymi wynikami: analiza danych żywieniowych z lat 1975–1997 przeprowadzona przez Instytut Kushiego wykazała, że średni poziom zawartości wapnia w 12 świeżych warzywach spadł o 27%, poziom żelaza o 37%, poziom witaminy A o 21%, zaś poziom witaminy C aż o 30%. Zbliżone badania dotyczące składników odżywczychw pożywieniu w latach 1930–1980 opublikowano w „British Food Journal”.

Wykazały one, że w 20 popularnych warzywach średnia zawartość wapnia spadła o 19%, żelaza o 22%, a potasu o 14%. Kolejne badania pokazały, że dziś trzeba zjeść osiem pomarańczy, aby dostarczyć organizmowi taką samą ilość witaminy A, jaką nasi dziadkowie przyjmowali w jednym tylko owocu. Zmiany w zawartości minerałów i w ich równowadze w roślinach prowadzą do zmian proporcji minerałów w tkankach i kościach człowieka.

Jak więc kupować warzywa i owoce ? Staraj się wybierać produkty sezonowe. Nie musisz przecież jeść truskawek w styczniu. Wiadomo, że musiały tu jakoś dojechać, a w związku z tym, że nie należą do produktów, które mogą długo leżakować, jak np. jabłka czy gruszki, swoją świeżość zawdzięczają tonom pestycydów, którymi zostały opryskane. Nawet w sezonie możemy natknąć się na truskawki nafaszerowane chemią. Sekwencja wygląda mniej więcej tak: zaczyna się sezon. Miła pani sprzedaje truskawki z certyfikatem eko lub bio – widocznym na pierwszy rzut oka – przy głównej ulicy w mieście. Kupujesz kobiałkę, wracasz do domu. Zjadasz owoce – po prostu smak dzieciństwa !

Cieszysz się, że w końcu czujesz smak natury sprzed lat. Tydzień później wracasz na stoisko. Certyfikat jest jakby mniej widoczny. Kupujesz kolejną kobiałkę. Wracasz do domu. Zjadasz truskawki. Palą w język. Wciąż jednak myślisz, że może ci się wydaje, bo jesteś już przewrażliwionym konsumentem. Mija godzina, dwie i jesteś cały w plamy, chociaż nie masz alergii na truskawki. Myślisz sobie, o co chodzi ? Chemia ! Opryski! Twój organizm daje ci znać, jak tylko może, że z produktem jest coś nie tak.

Niestety, z roku na rok jest coraz gorzej. Opryskiwane są maliny, borówki amerykańskie i inne owoce. Czy ktoś pamięta, żeby 10 lat temu maliny pleśniały w ciągu kilku godzin od zakupu? Albo żeby zajadać się dorodnymi borówkami amerykańskimi i czuć, jak pieką w język ? W obecnej sytuacji naprawdę dużym dylematem staje się wybór pomiędzy niespożywaniem owoców i warzyw w celu ograniczenia przyjmowanej chemii (dodawanej do nich przed uprawą i w jej trakcie oraz podczas transportu) a dostarczaniem organizmowi składników odżywczych i minerałów niezbędnych do prawidłowego, optymalnego funkcjonowania.

Staraj się kupować warzywa i owoce lokalne i sezonowe. Coraz więcej jest targów, na których możemy zakupić świeże produkty. Pytaj sprzedawców, sprawdzaj na etykietach, skąd pochodzi produkt. Będziesz wiedział, jak daleką drogę przebył, zanim trafił na twój stół. Często okazuje się też, że mrożone owoce i warzywa nie są aż tak straszne, gdyż zamrażane są średnio 12–15 godzin po zebraniu, czyli w porównaniu z produktami, które przejechały pół świata, zanim dotarły do supermarketu, na pewno plasują się wyżej na liście produktów wartościowych.

Ten obszerny fragment pochodzi z książki #ShoppingIQCokupowaćbyjeśćzdrowo.

W całej książce znajdziecie ponad 300 stron rzetelnych informacji o zakupach, sposobach produkcji, certyfikacji żywności, o różnicach pomiędzy produktami BIO, EKO i ORGANIC. Dziesiątki przepisów oraz plany posiłków w czterech wariantach sposobu żywienia dla pięciu typów metabolicznych.

Książkę możecie zakupić na stronie Empik i w punktach stacjonarnych sieci :

https://www.empik.com/co-kupowac-by-jesc-zdrowo-shopping-iq-pajak-agnieszka,p1213065231,ksiazka-p

i na Woblink :

https://woblink.com/ksiazka/co-kupowac-by-jesc-zdrowo-shopping-iq-pajak-agnieszka-134186

FacebookPinterestTwitterGoogle+

AKADEMIA ZDROWIA DGD DLA POLONII VOL. 22
OCEANY, PLASTIK, ZMIANY KLIMATYCZNE

To już 22 odcinek z serii Akademia Zdrowia DGD dla Polonii !

Tym razem Angie rozmawia z Ewą Staniszewską o  zmianach klimatycznych w kontekście oceanów, plastiku, wody, anomalii pogodowych.

Odpowiedzi na te pytania znajdziesz właśnie w 22 odcinku naszej Akademii Zdrowia dla Polonii. A już w 23 jubileuszowym odcinku o ile uda Nam się pokonać przeszkody techniczne usłyszycie całą Naszą Trójkę – czyli Ewę, Grace i Angie.

.

FacebookPinterestTwitterGoogle+

Formula 3g

Stworzona przez Nas FORMUŁA 3G ma za zadanie wyeliminować z naszego codziennego menu trzech winowajców wszelkich problemów z Naszym zdrowiem i wyglądem, czyli GLUTEN, CUKIER i KWASY TŁUSZCZOWE TRANS. Nie obiecujemy, że będzie łatwo, ale obiecujemy, że będzie skutecznie.
 

 

GO GLUTEN FREE, DLACZEGO?

GLUTEN – jest niekorzystnym dla nas białkiem, które znajdziemy przede wszystkim w pszenicy, życie, pszenżycie, płatkach owsianych (na skutek zanieczyszczeń – sam owies jako roślina nie zawiera glutenu) i w jęczmieniu.

Pierwszego wysiewu zboża dokonano ok. 13000 lat temu w Syrii, co na zawsze zmieniło tryb życia człowieka. Możliwość uprawy roli sprawiła, że ludzie mogli osiąść w jednym miejscu. Pszenica, jako kaloryczny i wygodny zapychacz, pozwalała ludziom przeżyć bez polowania, jednak już wtedy spożywanie jej w nadmiarze było niekorzystne dla człowieka. Pierwsze zapiski dotyczące występowania celiakii, czyli gluteno-zależnej choroby trzewnej, sięgają już roku 100 n.e.

Obecnie gluten najczęściej spożywamy pod postacią pieczywa (chleb, bułki, popularne ciabatty, pity, tortille, rogaliki francuskie, hot-dogi, hamburgery), pizzy, makaronów a nawet w formie chipsów (nie zawsze już ziemniaczanych). Jednak najbardziej szkodliwy jest gluten z pszenicy.

Zmiany genetyczne dokonane na pszenicy i innych roślinach w ostatnich 50 latach okazały się prawdziwą puszką Pandory. Spożywanie coraz większych ilości produktów pszenicznych, także PEŁNOZIARNISTYCH, doprowadziło do globalnej epidemii chorób, zwłaszcza w krajach tzw. wysoko rozwiniętych i rozwijających się.

Zgodnie z badaniami naukowymi z ostatnich dwóch dekad spożywanie nowej, „lepszej” pszenicy i jej pochodnych nasila wiele zaburzeń powodujących m.in. otyłość brzuszną, cukrzycę, zwyrodnienia stawów, nadwagę, padaczkę, schizofrenię, zaburzenia pracy mózgu, demencję, przedwczesne procesy starzenia, białaczkę i wiele innych chorób, których najczęściej nie łączymy w ogóle ze spożywanymi pokarmami, a już do rzadkości należy przypisywanie ODPOWIEDZIALNOŚCI za te schorzenia ciasteczkom czy reklamowanemu JAKO „ZDROWE” pieczywu pełnoziarnistemu.

 

HIGHLIGHTS!

Pszenica wywołuje w mózgu reakcje podobne jak przyjmowanie heroiny
POLIPEPTYDY z glutenu przenikają barierę krew-mózg, a egzorfiny (egzogenne związki morfinopodobne) mogą być aktywatorami wielu chorób psychofizycznych
PSZENICA może wpływać na centralny układ nerwowy w sposób podobny do nikotyny lub kokainy, dając objawy uzależnienia, wycofania, a nawet urojeń wśród innych objawów zaburzeń układu nerwowego prowokowanych
PRZEZ ZBOŻA GLUTENOWE mogą być m.in.: brak koordynacji ruchów, ataki padaczki, autyzm, schizofrenia, ADHD, choroba Parkinsona, SM, nietrzymanie moczu, demencja

DESTRUKCYJNE REAKCJE IMMUNOLOGICZNE obejmują również tkankę mózgową, przynosząc nieodwracalne zmiany ODSTAWIENIE pieczywa, ciastek, popularnych wypieków zaledwie w KILKA TYGODNI, a czasem już po kilku dniach, zaowocuje poprawą humoru, lepszą koncentracją, głębszym snem POZBĘDZIEMY SIĘ ciągłego uczucia zmęczenia, nagłych niekontrolowanych zmian nastroju i uczucia zamętu

GO SUGAR FREE, DLACZEGO?

CUKIER – to słodkie szaleństwo zainicjował Krzysztof Kolumb, a dziś doprowadziło Nas do gorzkiej ery supersize i globalnej pandemii otyłości. Świat nauki wciąż szuka nowych winowajców niezliczonych schorzeń współczesnego Świata, kiedy coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego, że wróg czyha w domowej lodówce i w gąszczu sklepowych regałów, zapełnionych dziesiątkami tysięcy produktów, uznanych za spożywcze.

Czy wiedzieliście, że archeolodzy chcąc wstępnie określić wiek szczątek ludzkich, w pierwszej kolejności sprawdzają zęby. Dlaczego? Dopóki człowiek nie jadał cukru, próchnica niemalże nie istniała.

 

 
3g_3_lec

W 1890 roku średnia konsumpcja cukru na osobę w USA wynosiła nieco ponad 2 kg na rok. Obecnie (dane z 2009 roku) wynosi 61 kilogramów rocznie i w ciągu ostatnich 20 lat systematycznie wzrastała w tempie około 0,45 kg każdego roku. Problem w tym, że globalizacja rynków oznacza, że to, co Ameryka je dzisiaj, jutro będzie jeść reszta Świata. Każdy Zachodni kraj spożywa dziś więcej cukru, niż kiedykolwiek konsumowaliśmy w przeszłości, co ma ogromny wpływ na nasze zdrowie, ciała i życie.

Zainteresowanie słodkim smakiem leży w naszej naturze. Czubek języka reaguje gwałtownie na słodki smak. Jest to cecha wykształcona w drodze ewolucji przez wszystkie ssaki z rzędu naczelnych. Za zadanie ma pomóc nam odróżnić dojrzałe owoce od surowych, dobre pożywienie od zepsutego, również zweryfikować które rośliny zawierają najwięcej witamin i minerałów. Nauczyliśmy się jednak produkować cukier, oszukując naturę i siebie, w efekcie przeciążając nasz organizm sacharozą. Rezultatem jest faktyczne uzależnienie od cukru.

Dostępny jest on w nieograniczonych ilościach, całodobowo, a znaleźć go można w produktach w których nigdy byśmy się go nie spodziewali. Cukrem kipią nie tylko alejki ze słodyczami w supermarkecie, ale również wędliny, mięso, pieczywo, produkty light, chipsy, przetwory, marynaty, dżemy, płatki dla dzieci, sałatki, sosy, dipy, soki, napoje, a nawet woda.

Dawno temu kiedy człowiek wędrował w poszukiwaniu jedzenia, rozwinęła się u niego zdolność do magazynowania nadmiaru pokarmu w postaci tłuszczu (najczęściej w talii i na pupie) który spalany był dopiero gdy brakowało pożywienia. Dziś nie biegamy ani nie chodzimy nawet w przybliżeniu tyle ile nasi przodkowie, jednak nasze organizmy nadal są zaprogramowane, tak by magazynować tłuszcz na czarną godzinę.

Jednak dziś nie musimy się wysilać aby go zdobyć. Dostępny jest na każdym kroku w nieograniczonych ilościach, a jego cena jest tak niska, że możemy w nim pływać.
 

GO TRANS FAT FREE!

Jeśli chcesz zachować młody wygląd unikaj TRANSÓW!

Kwasy tłuszczowe TRANS powstają w procesie utwardzania olei roślinnych, na skutek których zachodzą zmiany ich właściwości. Spożywając takie tłuszcze podnosi się poziom tzw. „złego cholesterolu” (LDL), a obniża poziom „dobrego”(HDL).

Tym samym zwiększa się ryzyko chorób serca, ale nie tylko – ich spożywanie nasila również wszelkiego rodzaju problemy z funkcjonowaniem mózgu i układu nerwowego, zarówno u dzieci, dorosłych jak i osób starszych. Używanie takich śmieciowych składników do regeneracji i odbudowy naszych komórek, jest jak sklejanie szyby kiepskim klejem, w końcu i tak popęka. Strzeż się! TRANSy są wszędzie, w FAST FOODach, daniach gotowych, słodyczach, frytkach, w prawie wszystkich produktach wysoko przetworzonych dostępnych na rynku.

3g-dokladka

 

DOBRE TŁUSZCZE

Odwieczny problem, jeść czy nie jeść a jeśli tak to jakie? Zamieszanie w tłuszczach jest spore, jedni doradzają margarynę, twierdząc, że masło powoduje miażdżycę, inni eliminują je z diety w ogóle, a to błąd! Błony komórkowe zbudowane są z białek i lipidów, bez odpowiednich tłuszczów nie możemy regenerować organizmu, budować komórek ani trawić białek. (W dietach wysokobiałkowych pozbawionych tłuszczu, najczęstsze problemy to zaburzona praca nerek, na skutek zalegającego w jelitach niestrawionego białka). Cząsteczki kwasów tłuszczowych decydują o budowie błon komórkowych i wewnątrzkomórkowych, odgrywając strategiczną rolę w ich strukturze, integralności i funkcjach.

Tłuszcze jako jedne z trzech podstawowych składników odżywczych, obok białek i węglowodanów, pełnią wiele niezbędnych funkcji:
• uczestniczą w modyfikacji białek i warunkują równowagę hormonalną
• są materiałem budulcowym błon komórkowych i białej masy mózgu
• decydują o sprawności układu krążenia
• są nośnikami witamin A, D, E i K, oraz ułatwiają ich przyswajanie z innych produktów
• wpływają na wygląd i stan skóry, włosów, paznokci
• są najbardziej skoncentrowanym źródłem energii dla komórek
• umożliwiają gromadzenie energii w komórkach i tkance zapasowej
• pełnią rolę izolatora termicznego, elektrycznego, stabilizatora
• chronią przed urazami
• warunkują pracę tkanki nerwowej
• dostarczają niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT), z których powstają hormony tkankowe regulujące procesy w komórkach naszego ciała

FacebookPinterestTwitterGoogle+

MIĘSA, RYBY, OWOCE MORZA , SUSHI, TATAR
FRAGMENT KSIĄŻKI
SHOPPING IQ – CO KUPOWAĆ, BY JEŚĆ ZDROWO

Mięso i ryby to temat śliski. Żeby odnieść się do faktów: podczas pewnej konferencji branżowej – nazwy nie podam, jednak dodam, że odbywała się ona na uniwersytecie medycznym w pewnym polskim mieście – jedzenie zapewniał catering, czyli firma zewnętrzna. Serwowanym mięsem był głównie filet z kurczaka, i to suto zalany sosem. Znając się na rzeczy, zgrabnie ominęłam masowe punkty żywienia i udałam się do samochodu, aby posilić się własnym prowiantem. Tydzień później zadzwonił telefon – w słuchawce pani z sanepidu mówiąca coś o masowym zatruciu ok. 500 osób na skutek spożycia jedzenia z cateringu. Pani dzwoni, aby sprawdzić, czy żyję, jako że z całej grupy tylko dwie osoby nie znalazły się w szpitalu. Wnioski są oczywiste – te dwie osoby nie jadły tego, co wszyscy…

Jeżeli jesz poza domem, staraj się unikać mięsa pływającego w sosach – w większości przypadków w takiej potrawie kończy mięso stare, tzn. stare stare, bo takie rarytasy często już jako teoretycznie świeże są wątpliwej jakości. Jednak sos, przyprawy i dodatki są w stanie zabić smak nawet nadpsutego kurczaka. A skoro już o drobiu mowa: kiedy wybierasz filety, staraj się, by były one małe – istnieje spora szansa, że takie mięso pochodzi z małej ubojni lub od lokalnego producenta. Drobiowe filety w rozmiarze XXL niewiele mają wspólnego z naturalną żywnością. Są raczej przenośnym magazynem chemikaliów, antybiotyków i hormonów, więc równie dobrze możesz pójść prosto do apteki i poprosić o taki właśnie farmaceutyczny zestaw. Pamiętaj, że takie mięso nie ma wartości odżywczych.

Podobnie jak nowy trend w gastronomii – odkryty przeze mnie w pędzie na lotnisko – mielone kotlety de volaille! Słyszałam już wcześniej o takiej praktyce, jednak doniesienia te traktowałam z niedowierzaniem. Podobno klienci narzekali, że kotlet nie jest gładki, że wyczuwalne są włókna mięsa, tak więc kucharze wyszli klientom naprzeciw i mięso na de volaille’e obecnie mielą – mamy gładką białą masę w panierce. Ale co faktycznie zostało zmielone, raczej nigdy się nie dowiemy. To samo dotyczy wszelkich nuggetsów i innych produktów kurczakopodobnych przeznaczonych dla dzieci. Co do mięsa czerwonego – wciąż zastanawiam się, czy jest ono bardziej bezpieczne. Coraz więcej mamy lokali, gdzie na burgery mieli się świeżą wołowinę – nawet jeśli co jakiś czas z mięsa można wyciągnąć trochę włókien czy niedomielonych chrząstek (od dawien dawna wiadomo jednak, że to, co zmielisz sam, jest najlepsze). Przyznaję, że trudno jest mnie zadowolić w gastronomii – jeżeli mam ochotę na mielone lub sos bolognese, kupuję najwyższej jakości kawałki mięsa, jak polędwica wołowa czy wieprzowa, schab lub karkówka.

Wiele osób uważa, że tak dobrego mięsa nie powinno się mielić, ale niby dlaczego ? Przecież mieląc śmieci, oszukuję jedynie siebie – w przypadku lokali gastronomii w pierwszej kolejności oszukuje się oczywiście klienta. Weźmy taką np. lasagne – danie, które omijam szerokim łukiem. Być może są knajpy, gdzie jest w niej prawdziwe mięso, jednak ten, kto choć przez chwilę pracował w gastronomii, wie, że lasagne to tzw. sprzątanie kuchni. Nie powinniśmy się spodziewać zbyt wiele po tym daniu – nawet podczas pracy w 5-gwiazdkowych restauracjach zdarzało mi się oddawać niedojedzone kotlety kucharzowi, a ten wrzucał je prosto do lasagne – przecież nic nie może się zmarnować. Chociaż, paradoksalnie, przy najnowszym trendzie na zero waste procedura ta wcale nie powinna budzić emocji…

Kończąc temat czerwonego mięsa w gastronomii – które problematyczne staje się zazwyczaj w potrawach mielonych lub przetworzonych, bo w świeżych znacznie trudniej oszukać co do jakości mięsa – wrócę do roku 2003, kiedy studiowałam w Pizie. Każdy student mógł wykupić dostęp do uniwersyteckiej stołówki. Wiadomo, dla Włochów jedzenie jest świętością, a zwłaszcza jego jakość – ale, jak się okazało, studenci to już co innego. Tutaj reguły nie obowiązują. Praktyka była prosta. Dzień pierwszy: pulpety wołowe. Niezjedzone. Dzień drugi: spaghetti bolognese. Niezjedzone. Dzień trzeci: lasagne. Pełny recykling. Zero waste (dziś takie modne). Smacznego !

Ryby i owoce morza – jak wybrać ? Cóż, dziś nigdy nie wiadomo, na co trafimy. Podstawowy problem w przypadku owoców morza polega na tym, że krewetki itp. są filtratorami mórz czy oceanów, a w związku ze skażeniem wód przepuszczają przez siebie niezliczone ilości toksyn, polimerów plastiku itp.

Nigdy nie wiemy, co tak naprawdę ma w sobie takie stworzonko. Możemy czuć się dobrze bezpośrednio po jego spożyciu, a negatywne skutki zdrowotne pojawią się dopiero np. 90 dni później i nawet nie skojarzymy ich z nieszczęsną sałatką z krewetek. Osobiście staram się unikać owoców morza, chyba że mam pewność co do tego, gdzie i kiedy zostały złowione. Podczas pobytu na Wyspach Kanaryjskich, a dokładnie na Teneryfie, wiele lat temu byłam w dwóch lokalach. W pierwszym, niesamowicie designerskim, zjedliśmy tzw. fritto misto, czyli generalnie różności w panierce – tak naprawdę nie wiesz, co jesz. Smakowało bardzo dobrze – gorzej było kilka godzin później.

Siedząc w hotelu z gigantycznym brzuchem, czułam się, jakbym miała urodzić słonia, mało tego, wyglądałam jak w 12. (bo już nawet nie w 9.) miesiącu ciąży. Nie widząc wyboru i innego skutecznego rozwiązania, uratowałam się w końcu wypiciem połowy szklanki wódki, której nie cierpię. Jednak zadziałała bardzo szybko. Pytanie, które się nasuwa, to: co ja właściwie zjadłam ?

Na wyspie spędziłam dwa tygodnie. Kolejny lunch przyszło nam zjeść w malutkiej rodzinnej knajpce położonej na klifie przy samej plaży. Lokal nie był wcale imponujący – rzecz jasna poza widokiem na bezkresny ocean. Stare krzesła, rodzina obsługująca w dresach, klasyczne czerwono-białe obrusy i… najlepsze owoce morza, jakie w życiu jadłam. Krewetki smażone w najwyższej jakości tłuszczu z czosnkiem i chilli. Po prostu niebo w gębie, i w przewodzie pokarmowym – alkohol zbędny. I jak tu polecić komuś lokal i jednoznacznie określić, że owoce morza są złe lub dobre ? Naprawdę nie ma na to reguły.

Na pewno staram się omijać owoce morza pochodzące z Pacyfiku, gdzie docierają skażone po wybuchu w Fukushimie wody z Japonii – temat pomijany, jednak wciąż widoczne są skutki tego zdarzenia, zarówno klimatyczne, jak i dla organizmów zamieszkujących wody oceanów. Z rybami jest podobnie. Nigdy nie wiemy, czy trafimy na świeży połów, czy może na mrożone filety, choć dziś trudno powiedzieć, co jest lepsze lub mniej szkodliwe. Wszystko zależy od miejsca i czasu połowu. Na pewno będąc w Zakopanem, nie zamówię halibuta, a w Trójmieście nie wybiorę pstrąga lub ryby żyjącej w wodach słodkich. Staraj się wybierać produkty lokalne, polecane przez obsługę lokalu. Jednak jeżeli kolor, konsystencja, zapach lub cokolwiek innego w podanym daniu budzi twoje wątpliwości, poproś kelnera o wyjaśnienia. Lepiej wyjść głodnym niż zatruć się i cierpieć przez kilka dni, a czasem nawet dłużej.

 

SUSHI, TATAR

Tatar – pierwszy raz zetknęłam się z nim, mając 10 lat. Podczas imprezy Eurosportu, siedząc u boku pana Zientarskiego seniora, który grzecznie pytał, ile wiosen liczę, a ja nie miałam wówczas bladego pojęcia, o co mu też chodzi… Zastanawiałam się wtedy, kto jada surowe mięso z surowym jajem na wierzchu. Minęło sporo lat i obecnie sama tatara lubię, sushi też chętnie zjem, o ile są dobre i świeże.

Jednak na ogół staram się unikać obu tych potraw. Pasożytów nie brakuje i kiedy myślę o drodze, którą pokonują składniki tych dań, zanim dostaną się do ludzkiego organizmu, skutecznie odstrasza mnie to od ich konsumpcji, zwłaszcza że moja wyobraźnia jest stosunkowo dobrze rozbudowana. Zdarzyło mi się zjeść tatara na śniadanie podczas imprezy prasowej latem, było wówczas ok. 40°C, podziwiałam kucharza za odwagę podania surowego dania w takiej temperaturze, i to dużej grupie osób, ale wszystko było w porządku. Co prawda profilaktycznie wypiłam na lunch Jägermeistera, by mieć pewność, że wszystko, co potencjalnie żyło w tym daniu, jest już martwe. Tak naprawdę może być tak, że zjemy sushi czy tatara 100 razy i wszystko będzie dobrze, a za 101 razem przytrafią nam się dolegliwości żołądkowe – nigdy nie wiadomo, w związku z tym staram się minimalizować zagrożenie na tyle, na ile jest to możliwe. A jako typ białkowy raczej mam skłonność do ryzyka.

 

Ten obszerny fragment pochodzi z książki #ShoppingIQCokupowaćbyjeśćzdrowo.

W całej książce znajdziecie ponad 300 stron rzetelnych informacji o zakupach, sposobach produkcji, certyfikacji żywności, o różnicach pomiędzy produktami BIO, EKO i ORGANIC. Dziesiątki przepisów oraz plany posiłków w czterech wariantach sposobu żywienia dla pięciu typów metabolicznych.

Książkę możecie zakupić na stronie Empik i w punktach stacjonarnych sieci :

https://www.empik.com/co-kupowac-by-jesc-zdrowo-shopping-iq-pajak-agnieszka,p1213065231,ksiazka-p

i na Woblink :

https://woblink.com/ksiazka/co-kupowac-by-jesc-zdrowo-shopping-iq-pajak-agnieszka-134186

FacebookPinterestTwitterGoogle+

AKADEMIA ZDROWIA DGD DLA POLONII VOL. 21
JAKIE DZIAŁANIA MOŻEMY PODJĄĆ ABY RATOWAĆ
NASZĄ PLANETĘ

To już 21 odcinek z serii Akademia Zdrowia DGD dla Polonii !

Tym razem Angie rozmawia z Ewą Staniszewską o  zmianach klimatycznych w kontekście ostatnich wydarzeń na skalę globalną, tego jakie działania podjąć aby chronić Siebie i planetę, jak wygląda rynek chemii do basenów  i dlaczego plastikowe rurki są niebezpieczne. Ponadto poruszają temat przyszłości planety, zrównoważonych rozwiązań wprowadzanych globalnie, elektrycznych samochodów oraz wielu innych.

Odpowiedzi na te pytania znajdziesz właśnie w 21 odcinku naszej Akademii Zdrowia dla Polonii. A już w 22 jubileuszowym odcinku o ile uda Nam się pokonać przeszkody techniczne usłyszycie całą Naszą Trójkę – czyli Ewę, Grace i Angie.

FacebookPinterestTwitterGoogle+

SOS CO ROBIĆ, KIEDY CZUJESZ SIĘ NAPRAWDĘ ŹLE ?
fragment książki Shopping IQ inteligentne zakupy dla mądrych ludzi Co kupować, by jeść zdrowo

SODA OCZYSZCZONA

Soda oczyszczona ma wiele zastosowań. Jest tania i często niedoceniana. Wykazuje silne działanie przeciwzapalne, pomaga w detoksykacji ciała, neutralizuje szkodliwe substancje różnorakiego pochodzenia oraz, co najważniejsze, prowadzi do znaczących i natychmiastowych zmian w środowisku pH. Dlatego w przypadku złego samopoczucia wypicie szklanki wody z łyżeczką sody natychmiastowo poprawi pracę żołądka i przewodu pokarmowego. Warto mieć ją pod ręką na wypadek, gdybyśmy potrzebowali szybkiej pomocy – dostępna jest w sklepach spożywczych na całym świecie i kosztuje grosze.

Wodorowęglan sodu wykazuje też silne działanie przeciwgrzybicze, a połączony z jodem neutralizuje całą gamę drobnoustrojów chorobotwórczych. W stężeniu 5% lub wyższym soda skutecznie eliminuje 99,9% skupisk wirusów podczas kontaktu trwającego zaledwie minutę. Soda prowadzi do przywrócenia i zachowania równowagi wodorowęglanów w ciele człowieka, które odpowiedzialne są za zasadowość organizmu oraz jego zdolność do neutralizacji kwasów, przez co chroni enzymy trawienne.

Okazuje się, że wodorowęglan sodu jest w stanie neutralizować skutki ekspozycji na promieniowanie radioaktywne, co oznacza, że jeśli jemy żywność napromieniowaną, za pomocą sody jesteśmy w stanie zminimalizować jej toksyczność dla naszego organizmu.

Dlaczego tak ważna jest funkcja stabilizacji pH w naszym organizmie za pomocą wodorowęglanu sodu ? Poziom pH wpływa na aktywność wszystkich procesów metabolicznych w ciele oraz na przewodzenie impulsów elektrycznych pomiędzy komórkami i ich aktywność, a także wykorzystanie enzymów, minerałów i witamin przez nasz organizm. Zasadniczo, utrzymując odpowiednie pH, jesteśmy w stanie prawidłowo funkcjonować.

 

WĘGIEL DRZEWNY

Aktywowany (inaczej aktywny) węgiel drzewny jest silnym naturalnym środkiem stosowanym do wychwytywania toksyn i substancji chemicznych w organizmie; umożliwia ich wydalenie w taki sposób, aby organizm nie wchłonął ich do krwiobiegu lub minimalizuje skutki takiego zdarzenia. Węgiel może pochodzić z różnych źródeł, ale jeżeli chcemy używać go w celach leczniczych, najlepiej wybrać węgiel aktywny powstały z łupin orzecha kokosowego lub z innych naturalnych źródeł. W krajach arabskich węgiel łączy się z ekstraktem z mięty, który również poprawia funkcjonowanie układu trawiennego.

Jednym z najbardziej popularnych zastosowań węgla aktywnego jest leczenie zatruć, przedawkowania narkotyków, leków i substancji toksycznych. Stosowany jest w przypadkach kryzysowych na całym globie. Jest również skuteczny w eliminowaniu wzdęć, gazów, obniżaniu poziomu cholesterolu, zapobieganiu problemom z przepływem żółci, a nawet w profilaktycznemu zapobieganiu kacowi i jego szybkiemu eliminowaniu.

Badania wykazują, że węgiel aktywowany często działa skuteczniej niż płukanie żołądka. Nawet jeśli czujesz się przeziębiony, warto połknąć węgiel, gdyż absorbuje on z przewodu pokarmowego wszelkie chorobotwórcze mikroby, toksyny i inne szkodliwe związki, dzięki czemu może on zatrzymać rozwój choroby lub zminimalizować jej skutki.

Działa też bardzo skutecznie w przypadku spożycia posiłku wątpliwej jakości lub takiego, który wywołał uczucie ciężkości – wchłania wówczas substancje, które doprowadziły nas do takiego stanu. Aktywowany węgiel drzewny działa poprzez wychwytywanie toksyn i chemikaliów miliony drobnych porów. Porowata powierzchnia aktywowanego węgla drzewnego ma ujemny ładunek elektryczny, który powoduje, że dodatnio naładowane toksyny i gazy się z nim wiążą.

W podobny sposób działa wykorzystywany do złagodzenia uciążliwych gazów i wzdęć. Wiąże on produkty uboczne pochodzące z żywności, które powodują dyskomfort i wywołują gazy, a następnie wydala je z organizmu. Potwierdziły to badania opublikowane w „The American Journal of Gastroenterology”, które wykazały, że aktywowany węgiel drzewny zapobiega powstawaniu gazu jelitowego po spożyciu typowego posiłku normalnie prowadzącego do wytwarzania gazu w przewodzie pokarmowym. Kolejną zaletą węgla drzewnego jest dezynfekcja, istotna w leczeniu boreliozy. Toksyny, wirusy, grzyby i bakterie w krwiobiegu, których krętki boreliozy uwalniają do naszego organizmu sporo, są neutralizowane.

Co może zainteresować osoby to fakt, że węgiel drzewny redukuje zatrucie alkoholem i pomaga w zapobieganiu kacowi. Substancja ta nie absorbuje samego alkoholu, ale pomaga szybko usunąć z organizmu inne toksyny przyczyniające się do zatrucia. Alkohol rzadko jest spożywany w czystej postaci, a wszelkie drinki zawierają sztuczne słodziki, syropy, barwniki i inne chemikalia – aktywowany węgiel drzewny usuwa te toksyny.

Ponadto niektóre badania wykazują, że jeśli przyjmowany jest w tym samym czasie co alkohol, może on znacząco zmniejszyć stężenia alkoholu we krwi.

Ciekawostką jest, że Princeton University’s First Aider’s Guide to Alcohol proponuje, by aktywowany węgiel drzewny podawać w niektórych związanych z alkoholem sytuacjach, np. wtedy, gdy osoba jest nieprzytomna lub wykazuje oznaki ostrego zatrucia alkoholem.

Za każdym razem, kiedy stosujemy węgiel aktywny, należy wypić sporo wody – może on bowiem doprowadzić do odwodnienia organizmu, jeśli równolegle nie zostaną mu dostarczone odpowiednie ilości płynów. Poza tym woda pomaga szybko wypłukać toksyny i zapobiega występowaniu zaparć. *Uniwersytecki przewodnik korzystania z alkoholu.

 

Uwaga: nie należy mylić aktywowanego węgla drzewnego z węglem drzewnym stosowanym do rozpalania grilla, który jest toksyczny i nie powinien być spożywany pod żadnym pozorem

 

 

SHOT Z CYTRYNY

Shot z cytryny lub limonki szybko i znacząco może poprawić nasze samopoczucie. Przede wszystkim jest łatwy w przygotowaniu – możemy zrobić go sami lub zamówić w większości punktów gastronomicznych. Cytryny są doskonałym źródłem naturalnej witaminy C. Sok z cytryny to także zdrowa porcja potasu, magnezu i miedzi. Ponadto posiada właściwości detoksykacyjne oraz odkwaszające organizm. Dodatkowo wspiera także proces trawienia. Okazuje się, że struktura atomowa soku cytrynowego jest podobna do struktury soku trawiennego znajdującego się w żołądku, dzięki temu może on korzystnie „oszukać” wątrobę i nakłonić ją do wytwarzania żółci, co jest pomocne w utrzymaniu prawidłowego pasażu pokarmowego w organizmie i co wspiera tym samym pracę przewodu pokarmowego – głównie jelit i żołądka. Cytryna pomaga również złagodzić niestrawność lub rozstrój żołądka. Kwasy znajdujące się w soku z cytryny zachęcają organizm do wolniejszego przetwarzania dobrych składników zawartych w żywności. Dzięki temu poziom insuliny utrzymuje się na stałym poziomie, a organizm pozyskuje więcej składników odżywczych z jedzenia, które przyjmuje.

Lepsza absorpcja składników odżywczych oznacza mniejsze wzdęcia. Cytryna działa korzystnie na funkcje enzymatyczne organizmu, stymuluje pracę wątroby i wspiera wypłukiwanie toksyn. Woda z sokiem z cytryny jest też łagodnym środkiem moczopędnym, pomagającym w usunięciu wszelkich niepożądanych substancji z układu moczowego, dzięki czemu możemy oczyścić organizm.

 

WODA GAZOWANA

Podobnie jak w przypadku wielu innych produktów spożywczych i napojów, woda gazowana może być zdrowa, jeśli wybierzesz jej odpowiedni rodzaj. Najlepsza odmiana wody gazowanej to ta bogata w minerały i gazowana naturalnym dwutlenkiem węgla lub, na skutek specyfiki pochodzenia, zawierająca naturalny gaz. Wielu ekspertów twierdzi, że woda gazowana może nawadniać tak samo jak zwykła woda, jednak pęcherzyki gazu sprawiają, że nie jesteśmy wstanie wypić jej tak dużo jak wody bez gazu. Jeśli wybierzesz wodę mineralną z bąbelkami, możesz wzbogacić swoją dietę o minerały, jednocześnie poprawiając trawienie. Naturalne wody mineralne można zdefiniować jako takie, które pochodzą z warstwy wodonośnej z podziemnego zbiornika z co najmniej jednego źródła naturalnego lub odwiertu i mają określone cechy zdrowotne.Wszystko sprowadza się do tego, że gazowana woda mineralna pochodząca z naturalnego źródła zawiera korzystne minerały. W zależności od źródła rodzaj i ilość minerałów mogą się różnić.

Minerały naturalnie występujące w wodzie są łatwiej wchłaniane niż minerały zawarte w żywności, ponieważ minerały spożywcze są związane ze złożonymi cząsteczkami, podczas gdy minerały w wodzie występują w postaci wolnych jonów. Do ważnych minerałów występujących w gazowanej wodzie mineralnej należą magnez, wapń i potas.

Badania opublikowane w czasopiśmie „The European Journal of Gastroenterology & Hepatology”, w których analizowano wpływ napojów gazowanych na 21 pacjentów z dyspepsją czynnościową, wykazały, że woda gazowana łagodzi objawy dyspepsji, a także wpływa pozytywnie na zaparcia i opróżnianie pęcherzyka żółciowego. Gazowana woda mineralna, ze względu na to, że poprawia pracę żołądka, łagodzi również objawy choroby lokomocyjnej. Popijanie zimnej wody gazowanej może być idealnym sposobem na to, by szybko poczuć się lepiej.

 

MIKROFLORA JELITOWA

Najważniejszą i najczęściej pomijaną informacją jest to, iż nasz przewód pokarmowy ma kluczowe znaczenie dla naszego zdrowia, gdyż za funkcjonowanie 70–80% całego układu odpornościowego odpowiadają jelita! Tak więc każde zaburzenie flory jelitowej w naszym organizmie może powodować wszelkiego rodzaju problemy zdrowotne, od zaburzenia pracy układu pokarmowego, przez gorszą kondycję psychiczną, aż po utratę odporności. Ponadto układ trawienny jest drugą co do wielkości częścią naszego układu neurologicznego.

Wiele problemów zdrowotnych – takich jak brak równowagi hormonalnej, chroniczne zmęczenie czy ból stawów – związanych jest z funkcjonowaniem jelit, a jednak leczenie jakichkolwiek zaburzeń rzadko zaczyna się od jelit.

Każdego dnia jesteśmy narażeni na kontakt z toksynami i cząsteczkami powodującymi stany zapalne, pochodzącymi zarówno z pożywienia, jak i środowiska, które negatywnie wpływają na proces trawienia i pracę układu pokarmowego, prowadząc do takich zaburzeń jak np. nieszczelne jelita.

W tym schorzeniu właściwa praca jelit zostaje zakłócona i wiele z tych niepożądanych elementów dostaje się do krwi. Dlatego warto spożywać produkty, które odbudowują właściwą florę jelitową, podnosząc tym samym naszą odporność w kontaktach z niepożądanymi czynnikami ze środowiska zewnętrznego.

 

KOMBUCHA

Kombucha to grzyb herbaciany lub inaczej grzybek japoński. Napoje z jego użyciem znane są na Dalekim Wschodzie od ponad 2000 lat i uznawane są tam za eliksir zdrowia i długowieczności. Spożywanie napojów na bazie kombuchy wspomaga proces trawienia oraz usuwanie toksyn z organizmu. Dodając kombuchę i cukier do naparu z dowolnej herbaty, uruchamiamy proces fermentacji, podczas którego zaczynają się tworzyć korzystne dla naszej flory jelitowej bakterie. Kombucha to delikatnie musujący napój, bogaty w liczne mikro i makroelementy, probiotyki oraz w witaminy z grupy B, witaminę C i kwasy, np. kwas foliowy, mlekowy, glukuronowy, szczawiowy i kwasy nukleinowe.

Badania opublikowane w „The Journal of Medicinal Food” z 2014 roku potwierdzają cztery główne właściwości przefermentowanej herbaty z grzybem kombucha, czyli: detoksykację, działanie antyoksydacyjne, dodawanie energii i zwiększenie odporności. Kombucha poprawia również funkcjonowanie trzustki, przez co odciąża organizm w procesie trawienia. Ze względu na obecność korzystnych kwasów, probiotyków i enzymów kombucha dobrze działa na układ trawienny, poprawiając jego funkcjonowanie. Badania naukowe potwierdziły zdolność kombuchy do zapobiegania takim schorzeniom jak wrzody żołądka, stany zapalne jelit i zgaga oraz do ich leczenia. Kombucha wspiera ponadto eliminację niekorzystnych dla organizmu grzybów z gatunku Candida. Zawiera dużo żelaza, witamin z grupy B i małą ilość kofeiny, które doskonale pobudzają organizm.

 

 

ALKOHOL

Chyba każdy z nas kojarzy bernardyna z drewnianą beczułką na szyi. Alkohol w pewnych sytuacjach jest niezawodny, zwłaszcza jeżeli się czymś zatruliśmy lub coś siedzi nam na żołądku. W takiej sytuacji warto sięgnąć po sprawdzone trunki, jak czeska Becherovka, niemiecki Jägermeister czy włoski Amaro Lucano. Wszystkie trzy wymienione alkohole to likiery na bazie odpowiednich ziół, skomponowanych tak, by poprawiać pracę żołądka – rzecz jasna jeśli wypijemy kieliszek, a nie całą butelkę.

Ostatnie badania wykazały, że niewielka ilość alkoholu może pomóc w zapobieganiu chorobom serca i demencji. Ale i ludowa mądrość sugeruje nam, by wypić drinka lub dwa do posiłku – ma to zapobiec potencjalnemu zatruciu pokarmowemu. Badania naukowe lat zdają się to potwierdzać. Na przykład w 2002 roku urzędnicy służby zdrowia w Hiszpanii zbadali przypadki salmonelli wśród osób, które zjadły zakażoną sałatkę ziemniaczaną i nieświeżego tuńczyka na dużym bankiecie. Ich odkrycia, opublikowane w czasopiśmie „Epidemiology”, wykazały, że wskaźnik zachorowalności był najniższy u osób spożywających duże ilości piwa, wina lub napojów spirytusowych. We wcześniejszych badaniach wypadków zachorowań na salmonellę w Hiszpanii również zanotowano najniższy odsetek zachorowań wśród osób pijących.

 

IMBIR

Imbir często jest niedoceniany, tymczasem świetnie sprawdza się w większości problemów gastryczno-jelitowych, nie mówiąc już o natychmiastowym działaniu w przypadku mdłości, niezależnie od ich przyczyny – czy to ze strachu, stresu, przejedzenia, czy z powodu zaburzeń błędnika, choroby lokomocyjnej lub morskiej. Oczywiście nie zawsze jesteśmy w stanie nosić przy sobie korzeń i zagryzać go lub dorzucać do herbaty. Dostępne są jednak w aptekach wyciągi zawierające skoncentrowany korzeń imbiru i takie warto mieć zawsze pod ręką.

W 1988 roku potwierdzono 22 właściwości farmakologiczne imbiru i został on uznany przez niemieckich naukowców za roślinę leczniczą. Najważniejsze z nich to działanie antybakteryjne, przeciwwymiotne, antyhepatotoksyczne, antyoksydacyjne, pobudzające produkcję żółci, wzmacniające serce oraz poprawiające ukrwienie.

Roślina ta nie tylko poprawia funkcje życiowe organizmu, ale przede wszystkim wspomaga wydalanie toksyn z ciała.

Spożywanie imbiru pomaga rozluźnić żołądek oraz złagodzić bóle jelit. Hamuje on także wszelkie stany zapalne. Podczas podróży lub w okresach zachorowań na grypę warto profilaktycznie przyprawiać nim potrawy lub pić wodę imbirową. Nie należy za to przesadzać z imbirem latem i w upalnym klimacie, aby nie doprowadzić do przegrzania organizmu.

Imbir redukuje również wzdęcia, które powstają wskutek nagromadzenia się gazów w jelitach lub spożywania pokarmów bogatych w cukier. Imbir niszczy bakterie i pasożyty oraz przywraca równowagę flory bakteryjnej jelit. Ponadto wspomaga rozwój bakterii kwasu mlekowego i delikatnie pobudza proces trawienia.

W sytuacji kryzysowej imbir pomoże nam, gdyż:

  • poprawia ukrwienie żołądka;
  • rozluźnia mięśnie przewodu pokarmowego;
  • zwiększa produkcję śliny oraz soków trawiennych;
  • ochrania błonę śluzową żołądka przed stanami zapalnymi, a nawet jest wstanie naprawić szkody, które już w niej powstały;
  • reguluje mikrobiom i zapewnia równowagę flory bakteryjnej jelit.

 

MANGO

Mango znane jest ze swoich właściwości odżywczych. W różnych rejonach Afryki możemy spotkać ponad 50 odmian tego owocu, istnieją nawet mocno przefermentowane, które wspierają nasz mikrobiom. W Europie mango najczęściej jada się na słodko, jako smoothie lub dodatek do musli. Jednak np. w Tanzanii większość sosów do mięs, ryb i głównych dań robi się właśnie na bazie mango i chilli. Razem poprawiają one pracę układu pokarmowego, ale też dzięki właściwościom dezynfekcyjnym nie pozwalają na rozwój niepożądanych bakterii czy wirusów w organizmie. Mango uważane jest za pokarm zasadotwórczy, dlatego jedząc je, odciążamy układ trawienny. Mango zawiera średnio 25 gramów błonnika w każdym owocu, co stanowi ok. 20% naszego dziennego zapotrzebowania na ten składnik.

Błonnik pomaga wypełnić żołądek i jelita, stymuluje zdrowe skurcze mięśni, które płynnie przemieszczają pokarm przez przewód pokarmowy. Jego włókna absorbują wodę w jelicie i gromadzą odpady co pomaga w formowaniu stolca. Ponieważ mango przywraca równowagę w układzie trawiennym, pomaga zapobiegać zarówno zaparciom zaparciom, jak i biegunce. Enzymy trawienne są bardzo istotne dla właściwego funkcjonowania przewodu pokarmowego – i mango właśnie je zawiera. W swoim składzie ma podobny enzym trawienny co papaja, papainę, który usprawnia pracę przewodu pokarmowego i pomaga rozkładać białka i tłuszcze. Mango zawiera również enzymy takie jak mangiferin, oksydaza katecholowa i laktaza, które stymulują nasz metabolizm i oczyszczają jelita.

 

 

PAPAJA

Papaja pochodzi z Meksyku, ale występuje również na Karaibach, na Florydzie i w Indiach. Według ONZ Indie uprawiają jej najwięcej – tylko w 2013 roku było to ponad 5 milionów ton. Owoc ten ma wiele zastosowań. Można go dodawać do sałatek, koktajli i innych potraw. Papaja należy do roślin energetyzujących, dzięki czemu aktywuje te kręgi energetyczne w organizmie, które są znacząco zaangażowane w proces trawienia. Dzięki enzymom, które zawiera, jej spożycie jest wskazane przy zaburzeniach równowagi trawiennej. Owoc ten pomaga, kiedy mamy problemy trawienne takie, jak: zaparcia, wzdęcia, zgaga, uczucie pełnego brzucha, zespół jelita drażliwego, biegunka itp. Ponadto może pomóc nam przywrócić stan równowagi w sytuacjach stresowych, które wpływają na trawienie, takich jak: ciąża, praca na zmiany, podróżowanie, smutek, oraz w sytuacjach, które najbardziej zaburzają funkcjonowanie układu trawiennego. Papaja zawiera enzym zwany papainą, który wspomaga trawienie. Ma również
wysoką zawartość błonnika i wody, co pomaga zapobiegać zaparciom i wpływa na zdrowie układu trawiennego.

W sytuacji kryzysowej papaja pomoże nam, gdyż:

  • jest alkaliczna;
  • jest szczególnie bogata w witaminy i minerały;
  • zawiera enzym zwany papainą, który rozkłada białko;
  • poprawia fermentację i trawienie pokarmów.

 

KOMPOT Z ŻURAWINY I WIŚNI

 

Jeżeli przesadziliśmy z alkoholem lub pokarmami bogatymi w puryny, najlepiej sięgnąć po kompot z wiśni i żurawiny, który natychmiastowo poprawi pracę, układu moczowego i przyspieszy wydalanie toksyn z obciążonego organizmu. Sok żurawinowy znany jest ze swojej skuteczności w leczeniu infekcji dróg moczowych, ponieważ hamuje przywieranie niekorzystnych bakterii do pęcherza i cewki moczowej. Przeciwutleniacze i składniki odżywcze zawarte w żurawinie – oligomeryczne proantocyjanidyny, flawonoidy antocyjanidynowe (antocyjanidyny, cyjanidyna, peonidyna i kwercetyna – mają unikalne właściwości wpływające na zdrowie. Niektóre zawierają związki zapobiegające chorobom udarowym i sercowo-naczyniowym poprzez przeciwdziałanie zbierania się cholesterolu w sercu i w naczyniach krwionośnych.

Zawarty w żurawinie błonnik, niezbędny do utrzymania prawidłowej pracy systemu wydalania, to jej kolejny atut. Jedna porcja żurawiny dostarcza nam również 24% dziennego zapotrzebowania na witaminę C, a także witaminę E w formie alfa-tokoferolu (jest to jedyna jej postać aktywnie utrzymywana w ludzkim ciele). Wiśnie natomiast zmniejszają stany zapalne i ryzyko wystąpienia dny moczanowej. Badania przeprowadzone na grupie ponad 600 osób dotkniętych tą chorobą wykazały, że u osób, które spożywały pół szklanki wiśni dziennie, czyli ok. 10–12 wiśni, lub ekstrakt z tych owoców, ryzyko jej ponownego wystąpienia było o 35% niższe.

U osób, które spożywały ich więcej niż pół szklanki dziennie, ryzyko wystąpienia lub nawrotu dny moczanowej spadało nawet o 50%. Przeprowadzone badania wykazały, że spożywanie ok. 40–48 wiśni po nocnym posiłku prowadzi do 15% zmniejszenia stężenia kwasu moczowego oraz do obniżenia poziomu tlenku azotu i białka C-reaktywnego (związanych z chorobami zapalnymi takimi jak dna) w organizmie.

 

Ten fragment pochodzi z książki #ShoppingIQCokupowaćbyjeśćzdrowo.

Książkę  możecie zakupić na stronie Empik w wersji papierowej :

https://www.empik.com/co-kupowac-by-jesc-zdrowo-shopping-iq-pajak-agnieszka,p1213065231,ksiazka-p

ebook

https://www.empik.com/co-kupowac-by-jesc-zdrowo-shopping-iq-pajak-agnieszka,p1218546971,ebooki-i-mp3-p

i na Woblink w wersji papierowej i elektronicznej :

https://www.empik.com/co-kupowac-by-jesc-zdrowo-shopping-iq-pajak-agnieszka,p1213065231,ksiazka-p

ebook

https://woblink.com/ebook/co-kupowac-by-jesc-zdrowo-shopping-iq-agnieszka-pajak-40701

FacebookPinterestTwitterGoogle+

CZŁOWIEK PRZYKLEJONY DO SMARTPHONE’A
JAK CHRONIĆ SIĘ PRZED PROMIENIOWANIEM ELEKTROMAGNETYCZNYM

Niezależnie od tego czy używamy telefonu do pracy czy tez do kontaktu z przyjaciółmi i ze Światem, tudzież do robienia zakupów pewne jest to że większość z Nas nadużywa tego urządzenia, które nie jest obojętne dla naszego zdrowia.

 

KAŻDY POWINIEN WIEDZIEĆ, ŻE :

  • Instrukcje telefonów komórkowych zalecają zachować odległość pomiędzy ciałem a telefonem komórkowym (0.5 – 2.5 cm / 0.2 – 1 cala).
  • 89% TELEFONÓW KOMÓRKOWYCH TESTOWANYCH W KONTAKCIE Z CIAŁEM PRZEKRACZA DOZWOLONE OGRANICZENIA SAR! (Francuska Państwowa Agencja Częstotliwości Radiowej)
  • Używanie zestawu słuchawkowego/przewodowego nie wystarcza, aby zredukować narażenie (zbytnie narażenie ciała podczas gdy telefon znajduje się w kieszeni w kontakcie z ciałem i nadmierne narażenie głowy spowodowane przesyłaniem przez metalowy przewód promieniowania w stronę ucha).
  • Noszenie metalowych przedmiotów w pobliżu głowy (okularów, kolczyków, naszyjników) może zwiększyć poziom SAR poprzez powiększenie lub przewodzenie promieniowania.
  • Narażenie na promieniowanie z telefonu mieści się w zakresie 1 do 1000 (regulacja mocy telefonu zależnie od jakości zasięgu sieci).
  • 1 min narażenia przy słabym sygnale = 5 godzin narażenia przy dobrym sygnale

 

 

W JAKI SPOSÓB TELEFON KOMÓRKOWY MOŻE WPŁYWAĆ NA ZDROWIE ?

Kilkaset badań wykazało możliwy lub udowodniony wpływ promieniowania elektromagnetycznego na zdrowie:

  • OBNIŻONA PŁODNOŚĆ
  • PROBLEMY BEHAWIORALNE (u dzieci, które używają telefony komórkowe lub ich matki stosowały je w okresie ciąży)
  • BÓLE GŁOWY, ZMĘCZENIE, ZABURZENIA SNU, ZABURZENIA SŁYSZENIA i wiele innych zaburzeń
  • ZWIĘKSZONE RYZYKO POWSTANIA NOWOTWORU MÓZGU

(Światowa Organizacja Zdrowia WHO zaklasyfikowała promieniowanie telefonu komórkowego jako możliwie kancerogenne dla ludzi).

 

CHROŃ SIĘ BEZ ZMIANY NAWYKÓW

Nikt nie ucieknie od cywilizacji ani też nie chce rezygnować z szybkości komunikacji i złatwiania spraw dzięki sieci internetowej w wersji mobilnej jaką bezpodstawnie jest smart phone, jednak statystyki dotyczące problemów wywołanych przez nadmierną ekspozycję na promieniowanie elektromagnetyczne – nie tylko pochodzące z telefonów ale również z WIFI i wszelkich sieci, których nie widzimy jednak one nieustannie wpływają nasze ciało. Często zapominamy też że w ponad 70 % zbudowani jesteśmy z wody, która jest świetnym przewodnikiem.

 

CZYM JEST FAZUP ?

FAZUP JEST EKSTRA CIENKĄ NALEPKĄ ZBUDOWANĄ Z BIERNEJ ANTENY, SKŁADOWE TEGO SMART GADŻETU TO :

  • Przezroczysty laminat
  • Kolorowa antena
  • Bierna antena w kolorze srebrnym lub złotym
  • Przezroczysty winyl stanowiący warstwę wierzchnią

 

JAK DZIAŁA FAZUP ?

Fazup reguluje i redukuje promieniowanie emitowane przez telefon komórkowy w stronę głowy podczas rozmowy i w stronę ciała podczas noszenia go  przy sobie.

Bez Fazup – Antena przekaźnikowa -> antena komórkowa (WYSOKA emisja)

Z Fazup – Antena przekaźnikowa -> antena komórkowa (NISKA emisja)

Twórca FAZUP skoncentrował się właśnie na telefonach komórkowych ponieważ zawsze pozostawały one w kontakcie z naszymi ciałami i narażają nas na najwyższą ilość promieniowania pośród często stosowanych urządzeń elektronicznych (wi-fi, pady, Bluetooth, telefony dla dzieci, antena przekaźnikowa, itp.).

 

POZYCJA OPTYMALNA

Pozwala na możliwie największe zredukowanie narażenia bez zakłócania sieci. To opatentowane pozycjonowanie jest dołączone do zestawu. Pozwala na przyklejenie Fazup w optymalnej pozycji na telefonie.

NIEZALEŻNE RECENZJE

Przeprowadzono ankiety konsumenckie według francuskiego standardu NF Z74-501 (gwarantujący niezależność i rzetelność). Wynik ankiety potwierdził :

  • 85% ZADOWOLONYCH UŻYTKOWNIKÓW
  • CERTYFIKOWANE RECENZJE

 

FAZUP ELIMINUJE LUB REDUKUJE UCZUCIE DYSKOMFORTU POWODOWANE PRZEZ TAKIE REAKCJE JAK :

  • Migrena, ból głowy
  • Szumy uszne, bóle ucha
  • Nagrzewanie ucha
  • Ataki epilepsji
  • Zaburzenia snu
  • Ciepło emitowane z telefonu

 

PRODUKT JEST REKOMENDOWANY PRZEZ LEKARZY(*) CO ZDARZA SIĘ RZADKO                           Zobacz wszystkie niezależne recenzje: www.fazupreviews.com

 

ZOBACZ: FRANCUSKA AGENCJA SANITARNA POTWIERDZA SKUTECZNOŚĆ FAZUP                      www.fazup.com/d8

 

(*) Ankieta przeprowadzona wśród 500 francuskich lekarzy podczas konferencji medycznej w latach 2013-2015 (87% respondentów rekomenduje Fazup).

Mamy dla Was niespodziankę ! Jeśli nie macie jeszcze pomysłu na prezent koniecznie skorzystajcie ze Świątecznego kupony rabatowego na FAZUP i darmowej wysyłki kurierem UPS – oferta ważna tylko do piątku 21 grudnia ! podając kod rabatowy #SLOW15 otrzymacie 15 PLN rabatu na dowolną antenę pasywną.  https://www.aquacell.pl/sklep

FacebookPinterestTwitterGoogle+

AKADEMIA ZDROWIA DGD DLA POLONII VOL. 20
JAKIE RYBY JEŚĆ A JAKIE OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM

To już 20 odcinek z serii Akademia Zdrowia DGD dla Polonii !

Tym razem Angie rozmawia z Ewą Staniszewską o  SHOPPING IQ w kontekście zakupów świątecznych, tego jakie ryby kupować, jak wygląda proceder ich masowej produkcji  i dlaczego owoce morza mogą być niebezpieczne. Ponadto poruszają temat modyfikacji genetycznych, trików wykorzystywanych przez producentów i brandy spożywcze oraz wielu innych.

Odpowiedzi na te pytania znajdziesz właśnie w 20 odcinku naszej Akademii Zdrowia dla Polonii. A już w 21 jubileuszowym odcinku o ile uda Nam się pokonać przeszkody techniczne usłyszycie całą Naszą Trójkę – czyli Ewę, Grace i Angie.

FacebookPinterestTwitterGoogle+

DIETA WSPIERAJĄCA KOLAGEN
LNE WYDANIE KONGRESOWE

Często umniejszamy rolę kolagenu w organizmie, a w rzeczywistości decyduje on przecież nie tylko o naszej sprawności, ale i o naszym wyglądzie. Czy jedynym wyjściem są iniekcje estetyczne, czy możemy zregenerować ciało, naturalnie wzmacniając struktury, które decydują o naszej kondycji i wyglądzie ?

Dlaczego kolagen jest ważny ? Stanowi on główne białko tkanki łącznej, a zatem od jego obecności zależy nasza sprawność, wygląd, siła i możliwości regeneracyjne naszych mięśni. Z tkanki łącznej zbudowane są również naczynia krwionośne, więc kolagen ma wpływ na układ mięśniowy, kostny i krwionośny.

Ponadto obecny jest w wyściółce naszych jelit, a więc jego obecność wpływa też na funkcjonowanie układu pokarmowego, który z kolei decyduje o naszej odporności, nastroju i wielu innych funkcjach organizmu. Często nie doceniamy roli kolagenu, a w rzeczywistości decyduje on zarówno o naszej sprawności, jak i o naszym wyglądzie.

KILKA SŁÓW O KOLAGENIE

Kolagen jest białkiem występującym naturalnie w całym naszym ciele i stanowiącym około 30% białka w organizmie. Chociaż jest to substancja odżywcza, silnie skoncentrowana w wewnętrznej warstwie skóry – i najczęściej kojarzy nam się z utrzymywaniem jej jędrności i młodzieńczości – to powinniśmy wiedzieć, że kolagen poza skórą występuje również we włosach, paznokciach, stawach i tkance wyścielającej jelita.

Ludzki organizm produkuje kolagen samodzielnie, jednak kiedy zbliżamy się do 30. roku życia, nasza naturalna zdolność do jego produkcji zaczyna spadać. Wówczas mogą pojawiać się pierwsze widoczne oznaki starzenia się, takie
jak drobne linie i zmarszczki. W późniejszych latach możemy zacząć doświadczać innych stanów związanych z niedoborem kolagenu, takich jak reumatoidalne zapalenie stawów.

HOLISTYCZNE PODEJŚCIE

Niestety, na skutek zanieczyszczenia środowiska, zmiany stylu życia, żywności ubogiej w składniki odżywcze, a także stresu w ciele człowieka dochodzi do przedwczesnego zahamowania procesu biosyntezy kolagenu, przez co nasz wygląd i możliwości regeneracyjne ulegają znacznemu pogorszeniu. Jedynie holistyczne spojrzenie na organizm jest w stanie poprawić jego funkcjonowanie i sprawić, aby w pełni korzystał ze swojego naturalnego potencjału.

Podstawą jest oczywiście zrównoważona dieta, jednak przyjmowanie białek jedynie w pożywieniu nie jest wystarczające. Aby zostały one przez nas przyswojone i zaadoptowane w procesie budowy komórek, muszą zostać rozłożone do postaci wolnych aminokwasów. Zazwyczaj takiemu procesowi poddane zostaje 30% protein dostarczonych do naszego organizmu. Pozostałe białka trafiają do układu pokarmowego i zostają poddane procesowi
trawienia, a następnie zostają wydalone z organizmu. O ile spożywane są prawidłowo. W przeciwnym razie nadmiar białka przy jednoczesnym braku spożywania tłuszczu może sprawić, że będzie ono zalegać w jelitach w formie złogów, prowadząc do intoksykacji organizmu.

Kompleks wolnych aminokwasów to składnik podstawowy w procesie odżywiania komórkowego, suplementacji, a nawet w leczeniu. Najlepszym z możliwych połączeń jest zbiór aminokwasów, witamin i minerałów, na podstawie których organizm człowieka tworzy molekuły wszystkich białek, peptydów, enzymów, przekaźników impulsów nerwowych, a nawet RNA i DNA.

Jak dostarczyć sobie kolagen ?

Kolagen możemy dostarczyć do organizmu zarówno z pożywieniem, jak i poprzez odpowiednie suplementy, a nawet kosmetyki nowej generacji, które wykorzystują zdobycze najnowszej technologii. Zdania na temat skuteczności preparatów kolagenowych są różne i często mówi się, że zarówno produkty bogate w kolagen, jak i suplementy nie przynoszą oczekiwanych korzyści. Jednak niewiele osób patrzy na to zagadnienie w szerokim spectrum. Większość z nas zna zasadę synergii, która mówi, że 1+1=3, czyli w zależności od połączenia różnych czynników możemy osiągnąć zwiększony efekt lub odwrotnie.

Podstawą jest na pewno jakość i pochodzenie zarówno produktów spożywczych, które są źródłem kolagenu, jak i składników, które zawiera dany suplement – niezależnie od tego, czy jest to tabletka, forma płynna czy może funkcjonalny kosmetyk. O skuteczności danego źródła decyduje również ogólny stan naszego organizmu, funkcjonowanie przewodu pokarmowego, poziom stresu, styl życia, miejsce zamieszkania, rodzaj pracy i środowisko, w którym przebywamy przez większą część czasu. Wszystkie te czynniki mogą zmniejszać lub zwiększać skuteczność spożywania produktów wspomagających produkcję kolagenu …

Cały artykuł możecie przeczytać w najnowszym numerze magazynu #LNE

https://lne.pl/magazyn-lista, który dostępny jest w #Empik, w prenumeracie i można go również zakupić podczas jesiennego Kongresu w Krakowie.

FacebookPinterestTwitterGoogle+

RED BROWNIE – PRZEPIS 3G
Fragment książki Shopping IQ Co kupować, by jeść zdrowo

Przepis pochodzi z rozdziału :

15 przepisów 3G – bez glutenu, bez cukru, bez transów

Składniki:
• 500 g buraków
• 100 ml oliwy
• 250 g gorzkiej czekolady
• 3 duże jaja
• 200 g cukru trzcinowego
• 140 g mąki gryczanej
• 2 łyżeczki wanilii
• 75 g surowego kakao
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia bez fosforanów
• 50 g dowolnych orzechów

Polewa:
• 50 g zmiksowanego ksylitolu
• 2 łyżki soku z buraka

Sposób przygotowania:
Gotuj buraki w posolonej wodzie przez ok. 15–20 minut, aż zmiękną. Po ostudzeniu obierz je ze skórki, najlepiej w rękawiczkach, aby nie ufarbować dłoni. Buraki zmiksuj blenderem na drobną masę. 2 łyżki masy odłóż na bok do przygotowania lukrowej polewy, resztę wymieszaj z oliwą.

Czekoladę rozpuść w kąpieli wodnej. W międzyczasie ubij jajka, cukier i wanilię na puszystą masę. Następnie wymieszaj gotową masę z przetartymi burakami i dodaj czekoladę. Dodaj mąkę gryczaną, surowe kakao i proszek do pieczenia. Wsyp zmielone orzechy. Wszystko wymieszaj drewnianą łyżką. Gotową masę wlej do posmarowanej formy i piecz ok. 25 min w piekarniku nagrzanym do 180°C. Kiedy brownie wystygnie, polej je lukrem ze zmiksowanego ksylitolu i buraków.

Ten obszerny fragment pochodzi z książki #ShoppingIQCokupowaćbyjeśćzdrowo.

W całej książce znajdziecie ponad 300 stron rzetelnych informacji o zakupach, sposobach produkcji, certyfikacji żywności, o różnicach pomiędzy produktami BIO, EKO i ORGANIC do tego 45 przepisów oraz plany posiłków w czterech wariantach sposobu żywienia dla pięciu typów metabolicznych.

Książkę możecie zakupić na stronie Empik i w punktach stacjonarnych sieci :

https://www.empik.com/co-kupowac-by-jesc-zdrowo-shopping-iq-pajak-agnieszka,p1213065231,ksiazka-p

i na Woblink :

https://woblink.com/ksiazka/co-kupowac-by-jesc-zdrowo-shopping-iq-pajak-agnieszka-134186

FacebookPinterestTwitterGoogle+

SUBSTANCJE SŁODZĄCE – FRAGMENT KSIĄŻKI
SHOPPING IQ – CO KUPOWAĆ, BY JEŚĆ ZDROWO

Nie jest tajemnicą to, że rafinowany biały cukier jest szkodliwy dla zdrowia, a jego nadmierna spożycie może prowadzić do cukrzycy, otyłości, nadwagi, stanów zapalnych i mnóstwa innych dolegliwości. Co więc jest najlepszym zamiennikiem słodkiego smaku dla tych, którzy wciąż pragną odrobiny słodyczy ?

Ostatnio najmodniejsze stały się surowy miód, syrop klonowy oraz daktyle. Na rynku jednak wiąż pojawiają się nowe zamienniki cukru. Każdy z nich opisuje się jako najzdrowszy, najsłodszy, bezkaloryczny, no i oczywiście spożycia żadnego z nich nie trzeba ograniczać. Problem polega na tym, że nic nie jest do końca omówione czy przebadane. Rzuciliśmy się na stewię, ale nikt nie rozróżnia tej pochodzącej z dżungli od tej masowo hodowanej w Chinach, a następnie przetwarzanej przemysłowo.

Nikt nie mówi publicznie o tym, że Indianie stosowali ją jako środek antykoncepcyjny, a w związku z tym jej konsumowanie nie może być bez znaczenia dla równowagi hormonalnej organizmu. Syrop z agawy najpierw kochaliśmy, potem go odrzuciliśmy. Ksylitol – owszem. Lista robi się dosyć długa. Warto też zwrócić uwagę na indeks glikemiczny (IG).

Wszystkie węglowodany rozkładane są przez nasz organizm na cukry proste. Jednak skład każdego produktu decyduje o szybkości, z jaką zachodzi proces rozkładu, i na tym opiera się wskaźnik glikemiczny.

IG szereguje produkty zgodnie z tym, jak bardzo wpływają one na wzrost poziomu cukru we krwi: od poziomu 0, który oznacza, że produkt nie ma na niego wpływu, aż do 100, czyli poziomu, kiedy produkt prowadzi do bezpośredniego wyrzutu glukozy do krwi. Im bardziej przetworzony dany produkt zawierający węglowodany, tym wyższy indeks glikemiczny.

 

FRUKTOZA
Jest to cukier prosty naturalnie występujący w owocach, niektórych roślinach i miodach. Jeżeli spożywamy fruktozę w postaci owoców, nie stanowi ona takiego problemu jak jedzenie pozyskanej z nich substancji dodawanej do innych produktów. Na czym polega problem ? O ile glukozę może rozłożyć każda komórka organizmu, fruktoza może zostać rozłożona jedynie w wątrobie. Obciążenie tego organu procesem rozkładu cukru owocowego powoduje zwiększenie produkcji substancji ubocznych, takich jak kwas moczowy, trójglicerydy i wolne rodniki.

Ze względu na specyfikę procesu rozkładu fruktozy jej konsumowanie uaktywnia grelinę – hormon głodu, w związku z czym organizm nie czuje się usatysfakcjonowany, jak ma to miejsce w przypadku innych cukrów, czujemy się za to jeszcze bardziej głodni. Nie znaczy to, że powinniśmy w ogóle zrezygnować z jedzenia owoców, pamiętajmy jednak o tym fakcie podczas spożywania ich dużych porcji.

Ciekawe jest to, że fruktoza nie podnosi poziomu cukru ani insuliny we krwi tak bardzo jak pozostałe cukry, dlatego też uznaje się ją za zdrowy zamiennik cukru.

 

MIÓD
Naturalny miód składa się z wody i z minerałów takich jak żelazo, wapń, potas i magnez. W zależności od tego, z jakich kwiatów powstał, zawiera średnio 40% fruktozy i 30% glukozy. Z powodu wysokiej zawartości fruktozy jest dużo słodszy niż cukier. Jest to produkt bogaty w węglowodany, a jego indeks glikemiczny wynosi średnio 55. Wartość ta może się różnić w zależności od komponentów. Wszystkie miody należą jednak do produktów wysokokalorycznych i szybko podnoszących poziom cukru we krwi.

Korzyści zdrowotne wynikające z jedzenia miodu zależne są od sposobu jego przetwarzania oraz w dużej mierze od jakości kwiatów, z których pszczoły zbierają pyłki. Miód surowy to produkt, który nie został poddany procesowi podgrzewania, pasteryzowania, oczyszczania ani filtrowania.

Zwykle posiada on więcej składników odżywczych korzystnych dla zdrowia, które podczas przemysłowego przetwarzania są przez niego tracone.Przez lata miód używany był jako środek antyseptyczny. Uważano, że przyspiesza gojenie się powierzchownych ran; stosowany był również przy owrzodzeniach i oparzeniach.

Ponieważ skład miodu to głównie glukoza i fruktoza – czyli cukry, które silnie przyciągają wodę – miód absorbuje wodę w ranie, a wysychając, zatrzymuje rozwój bakterii i grzybów. Ponadto miód, szczególnie ciemny, jest bogatym źródłem flawonoidów, które posiadają właściwości przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwzapalne i antyalergiczne.

Wiele mówi się o właściwościach zdrowotnych miodu manuka produkowanego z pyłku krzewów manuka. Jest on bardzo bogaty w związek chemiczny o nazwie metyloglioksal, któremu naukowcy przypisują właściwości antybakteryjne. Miód ten – o intensywnym smaku – nie należy do tanich produktów, dlatego warto dokładnie sprawdzić, co tak naprawdę kupujemy, nawet jeśli na opakowaniu napisano „miód manuka”.

Pamiętajmy też, że mimo prozdrowotnych właściwości i dodatkowych cech, takich jak działanie antybakteryjne, wciąż jest to źródło stężonego cukru i należy zachować umiar w jego spożywaniu.

 

PALMYRA JAGGERY-CUKIER PALMOWY                                                                                                             

Palmyra jaggery pochodzi z soku kwiatów drzewa palmyra, najczęściej uprawianego w Indiach i na Sri Lance. Jest to nierafinowany słodzik posiadający niski indeks glikemiczny i, w porównaniu z innymi substancjami słodzącymi, niewielką zawartość fruktozy. Nie należy on jednak do tanich produktów.

 

SYROP Z AGAWY
Agawa jest bardzo soczystą rośliną pochodzącą z Ameryki Łacińskiej. Wytwarza się z niej syrop popularyzowany jako zdrowy zamiennik cukru. Jednak w rzeczywistości jest to produkt wysokoprzetworzony o wysokiej zawartości fruktozy – od 70% do nawet 90%. Głównymi atutami syropu z agawy są niski IG oraz niepowodowanie skoków insuliny.Jednak ze względu na wysoką zawartość fruktozy jej spożywanie obciąża pracę naszej wątroby.

 

CUKIER KOKOSOWY I NEKTAR KOKOSOWY
Nektar kokosowy wytwarza się z soku kwiatów palmy kokosowej, natomiast cukier kokosowy to ten sam nektar, tylko wysuszony do postaci krystalicznej. Obie te substancje słodzące są minimalnie przetworzone – bardziej dotyczy to nektaru niż cukru kokosowego; obie mają stosunkowo niski wskaźnik IG, czyli 35 (np. dla cukru stołowego jest to 68); jednak obie zawierają też 38%–48% fruktozy, więc ich spożywanie nie jest bez znaczenia dla naszej wątroby.

 

SYROP Z YACONU
Syrop z yaconu wytwarza się z korzenia rośliny yacon pochodzącej z Ameryki Południowej, rosnącej głównie w Andach na terytorium Kolumbii i północnej Argentyny. Nazywana jest też peruwiańskim jabłkiem gruntowym. Ze względu na wysoką zawartość fruktooligosacharydów syrop ten nie jest w pełni trawiony przez nasz układ pokarmowy, dlatego też posiada bardzo niski indeks glikemiczny i nie podnosi znacząco poziomu cukru we krwi. Fruktooligosacharydy uważa się za prebiotyki – niestrawne węglowodany, które działają jak pokarm dla korzystnych
bakterii jelitowych. Ze względu na to, że yacon przechodzi przez jelita w dużej mierze niestrawiony, może być on niekorzystny dla przewodu pokarmowego, szczególnie u osób ze stanami zapalnymi jelita, może też powodować wzdęcia. Cechuje go racjonalny poziom fruktozy, bywa jednak drogi.

 

SYROP Z BRĄZOWEGO RYŻU
Syrop ryżowy to gęsty, lepki słodzik wytwarzany ze sfermentowanego, gotowanego brązowego ryżu. Zwykle produkowany jest z naturalnych składników, bywa jednak produktem wysokoprzetworzonym. Jego ogromną zaletą jest to, że nie zawiera fruktozy. Ze względu na swoją kleistość i teksturę idealnie nadaje się do wykorzystania we wszelkich przepisach na batony z nasion i orzechów.

 

SYROP Z SORGO
Syrop ten jest wytwarzany z soków pozyskiwanych z trzciny sorga, które doprowadza się do konsystencji gęstego syropu o ciemnej barwie. Podobnie do syropu z brązowego ryżu, syrop z sorga wytwarzany jest z naturalnych pełnych ziaren, jednak jest to produkt wysokoprzetworzony. Proces jego produkcji jest bardzo podobny do procesu przetwarzania trzciny cukrowej. Charakteryzuje go również wysoki współczynnik IG.

 

STEWIA
Roślina ta pochodzi z Ameryki Południowej, a jej pełna nazwa to Stevia rebaudiana. Jej liście charakteryzują się naturalnie słodkim smakiem. Stewia jest znacznie słodsza od zwykłego cukru, jednak nie wpływa na poziom cukru we krwi. Ponadto nie wszystkie stewie są sobie równe – produkty określane tym mianem przybierają różnego rodzaju formy, od płynnej, poprzez proszek, aż po całe liście, które zasadniczo są najlepszą opcją. Ze względu na to, że stewia jest kilkaset razy słodsza od cukru, może nadmiernie stymulować kubki smakowe i prowadzić do podniesienia normalnego progu słodyczy, co z kolei może wywoływać chęć spożywania intensywnie słodkich pokarmów.

 

KSYLITOL i ERYTRYTOL
Ksylitol i erytrytol są naturalnie występującymi alkoholami cukrowymi. Substancje te, jako że są alkoholami, nie są w pełni trawione w naszym przewodzie pokarmowym, przez co nie wpływają na poziom cukru we krwi; ponadto prawie nie mają kalorii. Również przez wzgląd na ich niepełne trawienie przez ludzki organizm są one korzystnym pokarmem dla dobrych bakterii, dlatego też często podkreśla się ich walory jako prebiotyków. Z drugiej jednak strony, ich nadmiar w diecie może powodować zaburzenia pracy żołądka, rozchwianie pracy jelit, wzdęcia, gazy, a nawet biegunkę.

 

EKSTRAKT Z MNICHA (EKSTRAKT Z LUO HAN GUO)
Słodzik z owoców mnicha wytwarza się z rośliny Siraitia grosvenorii pochodzącej z Azji, która naturalnie zawiera w sobie słodkie substancje chemiczne niepodnoszące poziomu cukru we krwi, jako że sama roślina nie zawiera w sobie glukozy ani fruktozy. Podobnie jak stewia, słodzik z mnicha jest kilkaset razy słodszy niż cukier, co może się wydawać bardzo korzystne, ale w rzeczywistości wiąże się z takim samym zagrożeniem jak w przypadku stewii, czyli z nadmiernym pobudzeniem kubków smakowych na smak słodki. Obie substancje mogą być spożywane przez osoby z cukrzycą. Jeżeli zdecydujecie się na zakup którejś z nich, warto czytać etykiety, gdyż produkty dostępne na rynku często zawierają maltodekstrynę i inne zbędne, przetworzone stabilizatory.

 

Ten obszerny fragment pochodzi z książki #ShoppingIQCokupowaćbyjeśćzdrowo.

W całej książce znajdziecie ponad 300 stron rzetelnych informacji o zakupach, sposobach produkcji, certyfikacji żywności, o różnicach pomiędzy produktami BIO, EKO i ORGANIC. Dziesiątki przepisów oraz plany posiłków w czterech wariantach sposobu żywienia dla pięciu typów metabolicznych.

Książkę możecie zakupić na stronie Empik i w punktach stacjonarnych sieci :

https://www.empik.com/co-kupowac-by-jesc-zdrowo-shopping-iq-pajak-agnieszka,p1213065231,ksiazka-p

i na Woblink :

https://woblink.com/ksiazka/co-kupowac-by-jesc-zdrowo-shopping-iq-pajak-agnieszka-134186

FacebookPinterestTwitterGoogle+

AKADEMIA ZDROWIA DGD DLA POLONII VOL. 19
PREMIERA SHOPPING IQ CO KUPOWAĆ, BY JEŚĆ ZDROWO

To już 19 odcinek z serii Akademia Zdrowia DGD dla Polonii !

Tym razem Angie rozmawia z Ewą Staniszewską o swojej najnowszej już trzeciej książce po tytułem SHOPPING IQ INTELIGENTNE ZAKUPY – CO KUPOWAĆ, BY JEŚĆ ZDROWO. Z audycji dowiecie się co ciekawego jest w książce, posłuchacie o jednym z rozdziałów, który wpadł w oko Ewie, i dowiecie się o konkursie, w którym możecie wygrać jedną z pięciu książek !

Tymczasem zasady konkursu dla słuchaczy Polski.FM i Wietrzne Radio są proste :

1. wysłuchaj audycji
2. napisz w komentarzu pod tym linkiem dlaczego chciałbyś/chciałabyś przeczytać moją najnowsza książkę #ShoppingIQ – czas na komentarz macie do 15 października
3. czekaj na wyniki
4. odbierz książkę w #Chicago w studio radia

* uwaga ! konkurs dotyczy osób mieszkających w Chicago lub okolicy, na terenie Polski odbędzie się konkurs dla słuchaczy Więcej Niż Zdrowe Odżywianie

Odpowiedzi na te pytania znajdziesz właśnie w 19 odcinku naszej Akademii Zdrowia dla Polonii. A już w 20 jubileuszowym odcinku o ile uda Nam się pokonać przeszkody techniczne usłyszycie całą Naszą Trójkę – czyli Ewę, Grace i Angie.

 

FacebookPinterestTwitterGoogle+

Shopping IQ inteligentne zakupy dla mądrych ludzi
Co kupować, by jeść zdrowo

Z niezmierną radością chciałabym przekazać Wam informację iż już 3 października – dokładnie za dwa tygodnie w Empiku i innych księgarniach pojawi się moja najnowsza już 3 książka – jak określiła to moja wakacyjna koleżanka tryptyk : )

Znaleźć możecie ją już teraz w przedsprzedaży nie tylko w Empik ale też w innych dobrych księgarniach online gdyż wciąż jest ona w druku. A co znajdziecie w książce ?

Ponad 300 stron rzetelnej wiedzy o konsumpcjonizmie i jego skutkach, o nowych technologiach i idei środowiska zrównoważonego. Przeczytacie też o rewolucji wellness, która trwa w najlepsze na całej planecie.

Znajdziecie informacje o Codex Alimentairus, rozszyfrowałam dla Was oznaczenia produktów regionalnych, certyfikaty i inne ikonki, które coraz częściej znajdują się na opakowaniach produktów spożywczych. Przeczytacie o europejskim systemie ochrony produktów tradycyjnych i regionalnych; dowiecie się co oznacza w praktyce Fair Trade, Halal, Koszerne, Eko i Organic.

Kolejne informacje to słów kilka o warzywach i owocach, rybach, mięsie i wędlinach, kaszach, ryżach, płatkach, nasionach, superfoods i suszonych owocach. Później na tapetę wjeżdżają pieczywo i ciasta, woda i napoje, kawy i herbaty. Nie mogło też zabraknąć tłuszczy, oliwy i masła. Są też dżemy, smarowidła i słodycze, przekąski i substancje słodzące. Jeżeli gubisz się w gąszczu zamienników cukru po przeczytaniu tej książki wszystko stanie się jasne. Są też sosy, dodatki i przyprawy.

Gastronomiczne IQ to przewodnik dla każdego kto jada na mieście lub często żywi się poza domem, podróżuje lub większość czasu spędza w lokalach gastronomicznych.

Dowiecie się z niego o wszech obecnych transach (kwasy tłuszczowe trans), glutenie, rybach, owocach morza. Przeczytacie co sądzę o jedzeniu sushi i tatara w knajpach i dlaczego warto uważać.

Ponownie poruszam temat syntetycznych dodatków do żywności, alergenów i neurotoksyn, które razem tworzyć mogą niebezpieczny koktajl Mołotowa – w kupie bywają duże bardziej groźne niż w pojedynkę.

Ktoś powie – przecież to śladowe ilości, a czy arszenik podaje się kilogramami aby kogoś zabić ?

Ale na tym nie koniec przeczytacie też o obróbce termicznej, frytkownicach i potrawach smażonych w głębokim tłuszczu – bo to nie tłuszcz jest złem ale jego jakość i wielokrotne filtrowanie dzięki nowej technologi !!! Recykling tak ale nie w żywności i basenach … Kolejne są produkty mrożone, woda i napoje, cukier w potrawach, surowy nabiał i desery.

Pojemniki, opakowania take away to następna ważna część, gdyż od wszechobecnego plastiku gorsze jest chyba tylko GMO. No i w końcu coś dla fanów piwa i alkoholu. Dowiecie się, które piwa i wina są godne uwagi i dlaczego omijać te w zielonych butelkach. Emocje kucharza – zniszczyły niejeden obiad – warte uwagi ! No i na koniec Gastro IQ – reklamacja – kiedy, jak i dlaczego warto ją składać.

Uff piszę i piszę a jestem dopiero w połowie książki ! SOS – co robić kiedy czujesz się naprawdę źle. Oczywiście większość ludzi sięga po tabletkę ale te pomagają jedynie na moment. W książce przedstawiam proste, tanie, ogólnie dostępne metody na natychmiastową poprawę samopoczucia ! Sprawdzone w praktyce – podróżując służbowo muszę być zawsze w formie – nie mogę pozwolić sobie na L4 (zresztą nie wiem nawet jak się go bierze) w środku Afryki czy innego dalekiego kraju na kolejnej konferencji, dlatego nauczyłam się szybko radzić sobie z ewentualna niedyspozycja.

Soda oczyszczona, węgiel drzewny, shot z cytryny czy woda gazowana – są dostępne wszędzie i są twoimi najlepszymi przyjaciółmi w awaryjnej sytuacji. O nich i pozostałych sposobach przeczytasz w rozdziale SOS.

Gluten IQ – to moje oczko w głowie. W książce znajdziesz test na tolerancję glutenu, wszelkie mąki nie zawierające glutenu i ich właściwości. Dowiesz się dlaczego pszenica jest niebezpieczna – a ja tą wiedzę wciąż aktualizuję i z każdym zdaniem filmu który właśnie tłumaczę moje oczy otwierają się jeszcze szerzej z przerażenia ! Już zaraz dostępny będzie z polskimi napisami !

Na koniec 7 dniowe plany posiłków dla wszystkich typów metabolizmu w 4 wariantach, o których pisałam w swojej pierwszej książce Metaboliczne IQ – Twój kod do zdrowia.

Simple Slow – dla początkujących ze zdrowiem, Medium Slow dla tych już troszkę wtajemniczonych, Super Slow dla bardziej wtajemniczonych i Super Slow Pro dla fanatyków zdrowia : ) tzn profesjonalistów.

No i nie mogło zabraknąć przepisów. Żeby nie było, że nie praktykuję tego o czym piszę – do dziś pamiętam każdą kapiącą kroplę potu w 36 stopniowym polskim tropikalnym upale – podczas lipcowego dnia kiedy powstawała sesja potraw do książki, którą tym razem w całości poza fotografem od A do Z wykonać musiałam sama.

A żeby nie było nudno i encyklopedycznie cała książka przepleciona jest felietonami, które zostały napisane na podstawie historii z życia wziętych.

Zapraszam do lektury ! Wasza Angie

https://www.empik.com/co-kupowac-by-jesc-zdrowo-shopping-iq-pajak-agnieszka,p1213065231,ksiazka-p

FacebookPinterestTwitterGoogle+

INSTYNKT A MODA – FRAGMENT KSIĄŻKI
METABOLICZNE IQ TWÓJ KOD DO ZDROWIA

Bez wątpienia w krajach wysokorozwiniętych indywidualność człowieka jest w cenie. Po tym, jak zalała nas konsumpcyjna monokultura, chcemy mieć wszystko dostosowane do naszej osobowości. Spersonalizowany komputer, tablet i smartfon z unikatowymi aplikacjami, oryginalne buty, niepowtarzalny styl – ogółem wszystko, co nietypowe. A czy sposób odżywiania dobieramy równie starannie ?

Tak jak charakter, dusza czy osobowość, również metabolizm każdego z nas ma swoje cechy indywidualne i choć być może damy radę wszystkich tym samym wykarmić, z pewnością nie damy rady wszystkich tym samym ODŻYWIĆ, a to kolosalna różnica. Większość z nas zna swoją grupę krwi, a nawet jeśli nie, to wystarczy przecież pobrać próbkę i już wszystko wiadomo. A jak jest z metabolizmem ?

Często robimy dziesiątki testów alergicznych, pokarmowych, na wszelkiego rodzaju nietolerancje, ale kiedy organizm zasilany jest niewłaściwym paliwem, zaczyna reagować agresją niemal na każdy czynnik. I tak jeden kęs pożywienia skutkuje kilkoma różnymi objawami. Bo dla nas, tzn. dla naszego dobrego samopoczucia, liczy się to, ile zjedliśmy, natomiast dla naszego organizmu znaczenie ma każda, nawet śladowa ilość „intruza”, czyli jakiejkolwiek substancji niekorzystnej w naszym krwiobiegu. Choć może się wydawać, że coś jest zdrowe czy modne, system immunologiczny, dopóki działa, rządzi się swoimi prawami: nie liczy kalorii ani nie patrzy na zegarek, by sprawdzić, czy wybiła już 18:00. A nawet jeśli oczyścimy organizm ze szkodliwych substancji, to wtedy tym bardziej chemia i inne toksyny w produktach będą działać na wewnętrzny system obrony jak płachta na byka.

Niestety globalizacja nie bierze pod uwagę czynników, którymi rządzi się sama natura. Od zawsze mieszkańcy planety dzielili się ze względu na rasę, budowę ciała, miejsce zamieszkania, warunki atmosferyczne, w których żyli itd. Na skutek migracji, społeczeństw wielokulturowych itp. również typowe dla danych grup etnograficznych cechy metaboliczne zostały wymieszane. W związku z tym np. żywność zalecana danej jednostce na podstawie grupy krwi nie zawsze jest adekwatna do jej typu metabolicznego. Na skutek mieszania się genów rodziców występować mogą takie anomalie jak człowiek o typie metabolicznym białkowym (tzw. Eskimos), który kocha przebywać na słońcu.

Ogólnie powtarzane schematy i zalecenia żywieniowe nie uwzględniają różnic w metabolizmie poszczególnych osób, notorycznie też zapominają o tym, że produkty lansowane dawniej jako zdrowe dziś często niewiele mają wspólnego z naturą i żywnością – czasami jedynie nazwę. W wielu przypadkach organizm ludzki ich nie trawi lub wręcz stanowią one zagrożenie dla jego zdrowia. Przykładami są np. syrop glukozowo-fruktozowy lub margaryna. Od dawna ukazują się badania naukowe, które mówią o tym, że jedynie człowiek jest na tyle szalony, aby jeść przetworzone tłuszcze roślinne typu trans – gdyby karmić nimi świnie, zdechłyby one w przeciągu kilku dni. Jeżeli zaś chodzi o wspomniany syrop, to „toną” w nim już całe Stany Zjednoczone, a nawet „wylał się” on już za granicę z Meksykiem, który to uplasował się na1. pozycji na świecie pod względem otyłości społeczeństwa – problem dotyczy aż 32,8% mieszkańców (raport ONZ) !

Wróćmy jednak do kwestii metabolizmu. Patrząc na własne miasto, kraj, kontynent, a wreszcie świat, trudno sobie wyobrazić, że istnieją kultury, w których nowotwory, cukrzyca, artretyzm, otyłość czy inne choroby cywilizacyjne są nieznane. Ponadto tradycyjne menu przedstawicieli takich społeczności dalece odbiega przecież od znanych nam zaleceń dotyczących zdrowego odżywiania, a mimo to cieszą się oni wysoką odpornością organizmu, pełnią zdrowia i długowiecznością. Pomyślmy o Eskimosach, którzy mimo diety bogatej w tłuszcze zwierzęce i mięso nie borykają się z chorobami układu krążenia. Z nietypowej diety i wyjątkowej tężyzny zarówno fizycznej, jak i psychicznej słyną również Masajowie, mieszkańcy puszczy amazońskiej, a nawet szwajcarscy górale. A wspólną cechą tych super zdrowych kultur jest to, że w momencie przejścia na dietę „cywilizowanego” człowieka u jej przedstawicieli natychmiast pojawiają się problemy zdrowotne tak powszechnie występujące w kulturach rozwiniętych. Dobrym przykładem są tutaj np. Indianie (rdzenni Amerykanie), którzy opuścili swoje rezerwaty, by żyć „amerykańskim” snem.

Tendencja przeciwna do diety opartej na mięsie występuje u wielu mieszkańców obszarów tropikalnych, gorących oraz basenu Morza Śródziemnego, którzy wykazują wrodzoną potrzebę spożywania pokarmów bogatych w węglowodany, takie jak warzywa, owoce, zboża. Ich organizmy nie odczuwają potrzeby spożywania dużych ilości tłuszczów i białek zwierzęcych. Natomiast ludzie z rejonów o, nazwijmy to umownie, trudnych warunkach życia nie są z kolei przystosowani do lekkiej, wegetariańskiej diety.

Jak widać mimo globalizacji i migracji nie można zmienić natury. Dlatego też nie istnieje jeden, uniwersalny sposób właściwego odżywiania się. Zwierzęta, wybierając pokarm, nie kierują się modą, ideologią ani upodobaniami podniebienia. Człowiek zaś wybiera pożywienie intuicyjnie lub zgodnie z wiedzą – swoją lub innych osób. Jeżeli kieruje się instynktem i predyspozycjami genetycznymi (w tym typem swojego metabolizmu), ma szansę na zachowanie zdrowia i maksymalnego wykorzystania swojego potencjału.

Ten fragment pochodzi z książki #MetaboliczneIQTwojkoddozdrowia.

Książkę wciąż możecie zakupić na stronie Empik w wersji papierowej :

http://www.empik.com/metaboliczne-iq-twoj-kod-do-zdrowia-pajak-agnieszka,p1149592348,ksiazka-p

i na Woblink w wersji elektronicznej oraz papierowej :

https://woblink.com/ebook/metaboliczne-iq-agnieszka-pajak-34845

https://woblink.com/ksiazka/metaboliczne-iq-twoj-kod-do-zdrowia-pajak-agnieszka-67755

FacebookPinterestTwitterGoogle+
Kuchnia 3g Coaching Slowteka Sport Akademia DGD DRGRACE All
pexels-photo-1471203
AKADEMIA ZDROWIA DGD DLA POLONII VOL. 28 CANCUN ZIELONE MIASTO PRZYSZŁOŚĆI
roadtrip - mans hands on the wheel and autobahn in the background
AKADEMIA ZDROWIA DGD DLA POLONII VOL. 27
SMOG ELEKTROMAGNETYCZNY WE WSPÓŁCZESNYM SAMOCHODZIE
Huge human brain and many little businesspeople around
AKADEMIA ZDROWIA DGD DLA POLONII VOL. 26
PARKINSON, ALZHEIMER ZACZYNA SIĘ W JELITACH
NOWE BADANIA MIKROBIOTA I POŁĄCZENIE JELITA MÓZG
TV Radio Video Press News COSMOAngie All
pexels-photo-1471203
AKADEMIA ZDROWIA DGD DLA POLONII VOL. 28 CANCUN ZIELONE MIASTO PRZYSZŁOŚĆI
roadtrip - mans hands on the wheel and autobahn in the background
AKADEMIA ZDROWIA DGD DLA POLONII VOL. 27
SMOG ELEKTROMAGNETYCZNY WE WSPÓŁCZESNYM SAMOCHODZIE
Huge human brain and many little businesspeople around
AKADEMIA ZDROWIA DGD DLA POLONII VOL. 26
PARKINSON, ALZHEIMER ZACZYNA SIĘ W JELITACH
NOWE BADANIA MIKROBIOTA I POŁĄCZENIE JELITA MÓZG
O Metabolic IQ Prasa Radio Test MIQ MIQ APP MIQ BOX All
Women's sports bra,foot ware, Dumbbell and apple. Fitness wear and equipment. Sport fashion, Sport accessories, Sport equipment. for healthy concept.
INSTYNKT A MODA – FRAGMENT KSIĄŻKI
METABOLICZNE IQ TWÓJ KOD DO ZDROWIA
Appetizing fine cheese selection on rustic plate with wine, grape and Honey mustard sauce , top view
TWÓJ KOD DO ZDROWIA – PROTOKÓŁ MIQ
co może dać ci identyfikacja własnego typu metabolicznego ?
ING_40492_14237
WNZO 084: Jaki jest Twój typ metaboliczny ?
O Gluten IQ Prasa Radio Test GIQ GIQ APP GIQ BOX All
Young businessman is feeling unwell after doing cocaine
Dieta bezglutenowa. Czy pszenica może uzależniać ?
Wywiad dla ekologia.pl
Gingerbread cookies on a table and Christmas lights on background
EKOAGENT – ŚWIĘTA BEZ GLUTENU
wheat
ZABÓJCZE ZIARNA – POLSKIE RADIO
O Shopping IQ Produkty Miejsca Showfood.pl SIQ APP All
Healthy food ingredients flat lay with various fruits , vegetables, seeds and nut on light mint background. Mixer for detox drinks making, top view. Dieting and clean eating concept
O ŻYWNOŚCI SŁÓW KILKA – WARZYWA, OWOCE
FRAGMENT KSIĄŻKI SHOPPING IQ – CO KUPOWAĆ, BY JEŚĆ ZDROWO
Meat is cut and hanged to dry outdoors in the lodge
MIĘSA, RYBY, OWOCE MORZA , SUSHI, TATAR
FRAGMENT KSIĄŻKI
SHOPPING IQ – CO KUPOWAĆ, BY JEŚĆ ZDROWO
White cocktail in bar background
SOS CO ROBIĆ, KIEDY CZUJESZ SIĘ NAPRAWDĘ ŹLE ?
fragment książki Shopping IQ inteligentne zakupy dla mądrych ludzi Co kupować, by jeść zdrowo
Design Fotografia Ludzie slow Podróże Miejsca Sztuka All
slider-glowny-2
Certyfikat V-Label dla Leonardo Verde
kolejnej w 100% wegańskiej restauracji na mapie Warszawy
double exposure telecommunication device network
CYWILIZACJA
FRAGMENT KSIĄŻKI METABOLICZNE IQ TWÓJ KOD DO ZDROWIA
The typpical landscape of the Kabale District in Southern Uganda with homesteads within worked plots of land against the fertile hills from below to right at the top of the hills.
AKADEMIA ZDROWIA DGD DLA POLONII
VOL. 12 UGANDA – PODRÓŻ DO PERŁY AFRYKI